Ponad 200 pracowników PZL-Świdnik traci pracę - alarmują związkowcy i proszą o pomoc lubelskich parlamentarzystów. Tłumaczą, że w dobie pandemii tylko państwowe zlecenia mogą uratować firmę przed upadkiem. Jeszcze w tym tygodniu posłowie mają o tym rozmawiać z rządem.
– Z niepokojem obserwujemy serię negatywnych informacji na temat COZL, wokół którego tworzona jest atmosfera podejrzeń. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z aferą – pisze w liście rozesłanym do mediów przewodnicząca Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, posłanka Genowefa Tokarska.