Mimo uchylenia pierwszej decyzji o tymczasowym aresztowaniu, Wiesław H. z Biłgoraja, podejrzany o brutalne zabójstwo byłej żony, nie wyjdzie na wolność. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy, wydano postanowienie o dalszej izolacji mężczyzny.
Był jej katechetą w szkole. Później utrzymywali kontakt, bo w parafii prowadził grupę Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Kiedyś zaprosił na plebanię 17-latkę na wspólne oglądanie filmu. I wtedy 28-letni wówczas duchowny zrobił coś, za co niebawem stanie przed sądem.
70-latek spod Biłgoraja do dziś nie może pogodzić się z krzywdzącą dla niego decyzją sądu. Ten uznał go winnym za potrącenie pijanego, który wtargnął na drogę poza przejściem dla pieszych. – Padłem ofiarą systemu – mówi skazany.
Kiedy członkowie rodziny 64-letniego przewodniczącego Rady Gminy Biszcza znaleźli jego ciało na polach, mężczyzna już nie żył. Przybyłym na miejsce zdarzenia strażakom pozostało jedynie dogaszenie tlących się zwłok.
Na razie są zarzuty. Nie wiadomo, czy duchowny z powiatu biłgorajskiego stanie przed sądem. Prokuratura wyjaśnia, czy przed ośmioma laty doprowadził 17-letnią wówczas dziewczynę do „innej czynności seksualnej”.