Kiedy skończy się to bezhołowie? Pora postawić kres temu bezprawiu. Nikt tego nie kontroluje – to fragmenty listu, który mieszkaniec Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Brata Alberta w Zamościu wysłał m.in. do naszej redakcji. W korespondencji postawił mnóstwo zarzutów.
Nocleg pod gołym niebem, pod balkonem, w pustostanie, w cudzym samochodzie, kątem u kogoś to dla nich właściwie nic nadzwyczajnego. Na jedną noc, z czwartku na piątek, bezdomni z zamojskiego schroniska im. św. Brata Alberta, którzy na co dzień mają tutaj dach nad głową, znów musieli szukać sobie miejsca do spania na własną rękę.