Oglądacze zwłok. Mieli do dyspozycji „ostre wonne istoty” jak chrzan czy ocet
Nie mieli łatwej pracy. Po ruchu wody w naczyniu ustawionym na klatce piersiowej oglądanego człowieka musieli poznać czy zmarł, czy to jedynie śmierć pozorna. Do dyspozycji mieli „ostre wonne istoty” jak chrzan czy ocet, by aplikować je osobom przywracanym do życia. Rzesza oglądaczy zwłok musiała być bardzo liczna, bo jak szacują demografowie, 2/3 przedwojennych kart zgonu wypisywanych na wsiach miała ich pieczątkę.
03.11.2018 17:57