Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15
Nie zaszczepię się i mam ku temu co najmniej dwa powody. Pierwszy – medyczny – jest taki, że przechorowałem tę chorobę, jestem odporny i nie widzę potrzeby, żeby się szczepić. Drugi powód jest bardziej merytoryczny. To brak funduszu odszkodowawczego za ewentualne powikłania poszczepienne. Mówię od tym od wielu lat, przygotowałem projekt ustawy w tej sprawie. Szczepionki, jak każdy lek, mogą wywołać powikłania. Nawet jeśli będzie to jedna osoba na dziesięć tysięcy, to nie można jej zostawić samej sobie i mówić, że miała pecha. We Francji czy Niemczech takie fundusze powstały już w latach 60. ubiegłego wieku, funkcjonuje to także w Stanach Zjednoczonych. Jeśli poważnie traktujemy ten temat, to nie możemy zachęcać do szczepień przez celebrytów. Ludzie są mądrzy i chcą się szczepić, ale taki fundusz jest potrzebny, żeby przekonać ich do tego merytorycznie i zapewnić, że jeśli coś się stanie, będą mieli pieniądze na rehabilitację i godne życie.
Autor: Maciej Kaczanowski
