Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 lipca 2011 r.
14:58
Edytuj ten wpis

"Bukietowa” lokomotywą PO w Lublinie

0 48 A A
Magdalena Gąsior-Marek (Archiwum)
Magdalena Gąsior-Marek (Archiwum)

Nie Joanna Mucha, nie Włodzimierz Karpiński, ale Magdalena Gąsior-Marek będzie w najbliższych wyborach "jedynką” na lubelskiej liście Platformy Obywatelskiej.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Czym zasłużyła sobie na to młoda posłanka, która zasłynęła wręczeniem kwiatów ministrowi Cezaremu Grabarczykowi w czasie, gdy cała Lubelszczyzna walczyła z nim o drogę do Warszawy?

Było dwoje murowanych faworytów do pierwszego, najważniejszego miejsca na liście PO w naszym regionie. Joanna Mucha: niezwykle medialna, błyskotliwa, uważana za najładniejszą posłanką w Sejmie. I Włodzimierz Karpiński: doświadczony poseł, zasiadający w najważniejszych sejmowych komisjach, były członek zarządu Zakładów Azotowych w Puławach.

Karpiński zajmie jednak na lubelskiej liście platformy trzecie miejsce, Mucha drugie. "Jedynką” będzie Magdalena Gąsior-Marek.

Wsparcie i pomoc

Kim jest "lokomotywa” lubelskiej platformy? Urodziła się w 1983 r. w Lublinie. Uczyła się w I LO im. Stanisława Staszica, potem na Wydziale Ekonomicznym UMCS (jest magistrem ekonomii). Przez chwilę pracowała w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta SA. Przez chwilę, bo już w 2006 roku, w wieku 23 lat, została wybrana do Rady Miasta Lublin.

Na pierwszym posiedzeniu jako najmłodsza wywoływała radnych do ślubowania. Sama ślubując nie dodała słów "tak mi dopomóż Bóg”, podobnie jak radni lewicy i jeden kolega z jej klubu.

W jej karierze doszukiwano się raczej ziemskiej pomocy Dariusza Piątka, zamożnego przedsiębiorcy (wtedy w PO), który wsparł ją w kampanii. On też później zgłosił jej kandydaturę na przewodniczącą Komisji Budżetowo-Ekonomicznej, najważniejszej w Radzie Miasta.

Jedno pytanie

Gdy w maju 2007 r. komisja debatowała nad fatalną kondycją finansową MPK radna miała inne troski. – Czy jest możliwe, żeby przed godziną 8.30 zwiększyć liczbę kursów na linii 26? – pytała Gąsior-Marek.
Radną była przez niecały rok. W tym czasie Rada Miasta odbyła trzynaście sesji. Przejrzeliśmy ich protokoły. Gąsior-Marek tylko raz włączyła się dyskusji. Pozostałe jej wypowiedzi to prezentacja głosowań z podległej jej komisji. Raz zadała też na sesji pytanie. Dociekała, kiedy miasto wyda foldery promocyjne.

Rada Miasta okazała się dla niej tylko odskocznią do wielkiej polityki. W 2007 r. znalazła się na 8 miejscu lubelskiej listy PO do Sejmu. Wyborców kusiła hasłem: "Jedyna z Lublina”.

Ósemka

Ku zaskoczeniu wielu, zdobyła 16114 głosów. Dla porównania: w okręgu nr 6 ówczesny lider PO, Janusz Palikot, zdobył 44186, Joanna Mucha: 21028, a Włodzimierz Karpiński 16873. Magdalena Gąsior-Marek, mając 24 lata, została posłanką.

– Uzyskanie mandatu posła z 8 miejsca na liście było dla mnie dużym wyzwaniem. Zwłaszcza, że to była moja pierwsza kadencja w Sejmie – mówi teraz Gąsior-Marek. – Starałam się ten mandat sprawować jak najlepiej. Tak, żeby mieszkańcy mieli parlamentarzystę, na którym mogą polegać, zarówno w sprawach kraju, jak i regionu. Cel, który sobie postawiłam od początku kadencji, był taki, żeby ktokolwiek trafi do mojego biura poselskiego, nie wyszedł z niego bez pomocy.
Bukiet róż

W ciągu czterech lat działalności poselskiej zasłynęła jednak najbardziej kwiatami dla ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Do zdarzenia, które zniesmaczyło posłów opozycji, doszło w styczniu tego roku, po głosowaniu nad wnioskiem SLD o wotum nieufności dla Grabarczyka. Posłowie odrzucili wniosek, a minister dostał bukiet róż m.in. od Magdaleny Gąsior-Marek.

Wniosek uzasadniany był głównie chaosem na nadzorowanej przez Grabarczyka kolei, który zapanował po nieudolnym wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy. – Czy kwiaty są od pasażerów, którym nie udało się wsiąść do pociągu 1 i 2 stycznia? – pytał Wiesław Szczepański, poseł SLD.

Bukietowa lokomotywą PO - udostępnij na Facebook


Ja też walczyłam

W tym czasie mieszkańcy naszego regionu walczyli o drogę krajową S17, łączącą Lublin z Warszawą. Według projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011–2015, które minister infrastruktury przedłożył do konsultacji społecznych, duża część budowy ekspresówki była zagrożona. Mieszkańcy, lokalni politycy, samorządowcy i przedsiębiorcy organizowali akcje protestacyjne, jeździli do Warszawy przedstawiać lubelskie postulaty.

Ostatecznie, pieniądze na "17” się znalazły i droga do stolicy powstanie. Ale niesmak po kwiatach dla niepopularnego w naszym regionie ministra pozostał. – Kiedyś napisałam na swoim blogu, że w polityce jest tak, że jeśli popełni się jeden błąd czy zrobi coś kontrowersyjnego, to jest to potem tak eksploatowane, że nawet jeśli zrobi się sto innych rzeczy, i tak wszyscy mówią o tej jednej – podkreśla Gąsior-Marek. – Teraz mówi się o kwiatach. Ale chcę przypomnieć, że ja także walczyłam o drogę S17, razem z mieszkańcami regionu i dziennikarzami.

Poza tym to świetny minister

Dodaje, że do wręczenia kwiatów została oddelegowana przez szefa klubu PO. – Taka jest tradycja, że ministrowi, który uzyska wotum zaufania w głosowaniu, wręcza się kwiaty – zauważa posłanka. – Zresztą, co mówiłam już wiele razy, pana ministra Grabarczyka szczególnie szanuję, z różnych względów. Uważam go za jednego z najlepszych ministrów w obecnym rządzie. Ale i za najlepszego ministra infrastruktury do tej pory. Za jego kadencji w Polsce podpisano najwięcej umów na budowę dróg od lat i najwięcej dróg się buduje, wystarczy przejechać się po Polsce i zobaczyć. Minister Grabarczyk jako pierwszy skutecznie zajął się też problemem kolei, jej zadłużeniem i restrukturyzacją.

Nie ma kwalifikacji

Inne zdanie ma Janusz Palikot, były lider PO w naszym regionie, za którego rządów w lubelskiej platformie cztery lata temu Gąsior-Marek znalazła się na liście kandydatów do Sejmu. – Magdalena Gąsior-Marek jest słabym posłem, nie ma odpowiednich kwalifikacji: ani merytorycznych, ani mentalnych do sprawowania tej funkcji. Niczym się nie wyróżniła – mówi Palikot. – Błędem było już to, że została posłem w pierwszej kadencji. Ale jak ktoś wpadł w tryby machiny partyjnej, już w niej zostanie.
Zdaniem Palikota, błyskotliwa polityczna kariera Gąsior-Marek była możliwa właśnie dzięki Grabarczykowi. – Jak wiemy, zasłynęła bukietem kwiatów dla ministra, dla którego okazała się ważną osobą. W trudnym dla niego momencie była blisko niego.

Obrona pozycji

Efekt tego, zdaniem Palikota, to pierwsze miejsce na lubelskiej liście PO. – To absolutnie wynik wewnętrznych podziałów w Platformie Obywatelskiej: spółdzielni Grabarczyka, do której należy Magdalena Gąsior-Marek i grupy Schetyny, do której należy Joanna Mucha – wyjaśnia polityk. – W wyniku tego obroniono pierwszą pozycję na liście dla Gąsior-Marek.

Obroniono, bo dyskusja na krajowym zarządzie partii była najdłuższa właśnie na temat lubelskiej listy PO. "Jedynkę” dla Gąsior-Marek zaproponował po konsultacjach Stanisław Żmijan, szef Platformy w województwie. Według propozycji zarządu regionu PO, Joanna Mucha miała zająć dopiero czwarte miejsce na liście.
Siła "brania” głosów

Mucha nie ma silnego poparcia działaczy w regionie. Jej przeciwnicy wykorzystali również wywiad, jakiego udzieliła kilka miesięcy temu do partyjnej gazety "POgłos”. Stwierdziła w nim m. in., że starsi ludzie często chodzą do lekarza dla rozrywki. Posłanka tłumaczyła, że źle autoryzowała wywiad, ale spadł na nią grad krytyki. – Jestem absolutnie przekonany, że lista została ustawiona optymalnie jeśli chodzi o siłę "brania” głosów – tłumaczył na naszych łamach Żmijan.

Dodał, że wysoko ceni działalność parlamentarną Joanny Muchy. – Ale też Magdalena Gąsior-Marek, choć jest młodym politykiem, to ma wiele osiągnięć i inicjatyw. Takie ustawienie listy gwarantuje, że obie dostaną się do Sejmu.

Akceptacja

Mucha odwołała się do władz krajowych partii. Te zmieniły tydzień temu lubelską listę. Mucha awansowała z czwartej na drugą pozycję, Karpiński – z piątej na trzecią. Ale "jedynka” pozostała bez zmian.

– Każdy polityk jest poddawany weryfikacji i to na różnych szczeblach. Od regionalnego: koła, powiatu, zarządu regionu, po ogólnopolski: klub parlamentarny czy zarząd partii – mówi Magdalena Gąsior-Marek. – Jest mi niezwykle miło, że dostałam akceptację szefa i zarządu regionu, którą potem podtrzymał zarząd krajowy. To ocena czterech lat mojej działalności parlamentarnej i społecznej. Ale dla mnie prawdziwą weryfikacją są głosy wyborców. Bo zdarza i zdarzało się tak, że osoby z pierwszego miejsca na liście nie dostawały się do Sejmu.

Kobieta zapracowana?

Na swoim internetowym blogu Magdalena Gąsior-Marek zamieściła w tym tygodniu obszerne podsumowanie swojej 4-letniej działalności parlamentarnej. Pisze o swoim zaangażowaniu w promowanie honorowego krwiodawstwa w Sejmie, o pracy w sejmowej grupie bilateralnej Polska–RPA, w sejmowych komisjach do spraw Unii Europejskiej, Finansów Publicznych oraz Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, o wycieczkach uczniów, które przyjmowała w Sejmie, a najwięcej: o pracy na rzecz regionu lubelskiego.

– W polskim prawodawstwie mandat poselski jest tzw. mandatem wolnym. Oznacza to, że poseł jest przedstawicielem całości społeczeństwa – pisze Gąsior-Marek. – Pamiętam jednak, że to mieszkańcy Lubelszczyzny powierzyli mi tę misję, dlatego też w swojej działalności staram się śledzić lokalne i regionalne problemy oraz zabiegać o ich rozwiązanie. Duża część złożonych przeze mnie interpelacji wiązała się zatem właśnie z województwem lubelskim.

Posłanka chwali się też, że rozpoczęła organizację cyklu spotkań z politykami oraz ministrami, którzy na jej zaproszenie przyjeżdżali do Lublina. Do Lublina przyjechali m.in. posłowie z Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, Jarosław Wałęsa oraz ministrowie: sportu i turystyki Adam Giersz, sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (dwukrotnie) i infrastruktury Cezary Grabarczyk (również dwukrotnie). Pisze też sporo o Centrum Interwencji Obywatelskiej, które powołała razem z radną wojewódzką Bożeną Lisowską i radną miejską Martą Wcisło.

Pozostałe informacje

Charlie z Holandii to oszust. Omotał i okradł 35-latkę

Charlie z Holandii to oszust. Omotał i okradł 35-latkę

Zapożyczyła się w banku i wśród znajomych. Bo poznany przez aplikację randkową Charlie, podobno Holender obiecywał 35-latce złote góry. Kobieta straciła przez swoją łatwowierność naprawdę duże pieniądze.

Rada Miasta Lublin w końcu w komplecie

Rada Miasta Lublin w końcu w komplecie

Na pierwszej sesji Rady Miasta stolicy Lubelszczyzny obecnych było wyjątkowo 30 radnych, a nie tylu, ilu powinno czyli 31. Teraz Rada Miasta jest już skompletowana, wszyscy radni złożyli przysięgi i prace ruszyły w normalnym trybie.

Dominika Ciemięga jest 13- letnia dziewczynką z Hrubieszowa, która zmaga się ze skoliozą
25 maja 2024, 10:00

W sobotę mecze, w niedzielę koncert. Hrubieszów gra dla Dominiki Ciemięgi

Dominika ma 13 lat i bardzo poważne skrzywienie kręgosłupa. A chce żyć tak, jak jej rówieśnicy. I ma na to szanse, jeśli przejdzie operację w Niemczech. W jej rodzinnym Hrubieszowie odbędą się w weekend dwie imprezy, które mają pomóc w zebraniu funduszy.

Co dalej z Bogdanką? Górnicy będą rozmawiać z posłami

Co dalej z Bogdanką? Górnicy będą rozmawiać z posłami

Związkowcy z Bogdanki chcą zapytać parlamentarzystów o przyszłość górnictwa w Polsce. Spotkają się z politykami z Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego (LZP) w poniedziałek, 27 maja.

Garaże blaszane: Praktyczne i ekonomiczne rozwiązanie dla mieszkańców województwa lubelskiego

Garaże blaszane: Praktyczne i ekonomiczne rozwiązanie dla mieszkańców województwa lubelskiego

Garaże blaszane, znane również jako blaszaki, cieszą się rosnącą popularnością wśród mieszkańców województwa lubelskiego. Dzięki swojej przystępnej cenie, łatwości montażu oraz wszechstronności, stają się idealnym rozwiązaniem dla osób szukających dodatkowego miejsca do przechowywania lub ochrony pojazdów. Dowiedz się, dlaczego warto rozważyć inwestycję w garaż blaszany i jakie korzyści płyną z jego posiadania.

Kobieta została zatrzymana w środę po południu

Dwoje dzieci w samochodzie. Za kierownicą pijana matka

Miała prawie 2 promile alkoholu w organizmie, a mimo to wsiadła za kierownicę i ruszyła samochodem, wioząc dwoje swoich dzieci.

Zamknęli dwie krajalnie tytoniu. Jedna w Lubelskiem, druga na Mazowszu
galeria

Zamknęli dwie krajalnie tytoniu. Jedna w Lubelskiem, druga na Mazowszu

Ponad 350 tysięcy sztuk gotowych papierosów oraz przeszło 1100 kg krajanki i tytoniu przejęli funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i kujawsko-pomorskiej skarbówki w ramach wspólnie przeprowadzonej akcji.

Metamorfoza salonu: jak łatwo odmienić wnętrze za pomocą narożnika w butelkowej zieleni

Metamorfoza salonu: jak łatwo odmienić wnętrze za pomocą narożnika w butelkowej zieleni

Salon to serce każdego domu, miejsce spotkań z rodziną i przyjaciółmi oraz przestrzeń do relaksu. Czasem jednak nawet najpiękniejszy salon wymaga odświeżenia. Jednym z najprostszych i najbardziej efektownych sposobów na metamorfozę wnętrza jest wprowadzenie nowego mebla, takiego jak narożnik w butelkowej zieleni. Ten kolor, głęboki i elegancki, potrafi całkowicie odmienić charakter pomieszczenia. W tym artykule podpowiemy, jak przeprowadzić tę zmianę krok po kroku.

20. próba sprzedaży miejskich działek. Będzie przełom?
Biała Podlaska

20. próba sprzedaży miejskich działek. Będzie przełom?

Wszystko wskazuje na to, że po ponad dwóch latach skończy się impas ze sprzedażą miejskich działek przy ulicy Brzegowej w Białej Podlaskiej. O ich zbycie apelował wielokrotnie prezydent Michał Litwiniuk (PO). W poprzedniej kadencji bezskutecznie. Ale w nowej radzie większość mają ludzie z jego komitetu.

Gruzini na ławie oskarżonych. Organizowali nielegalną migrację
galeria

Gruzini na ławie oskarżonych. Organizowali nielegalną migrację

Siedmiu obywateli Gruzji ma odpowiadać przed Sądem Okręgowym w Zamościu za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy migrantom. To efekt śledztwa prowadzonego przez strażników granicznych ze Sławatycz. Akt oskarżenia przygotowała Prokuratura Okręgowa w Zamościu.

Zofia Soroka jest jedną z najstarszych mieszkanek gminy Trzeszczany w powiecie hrubieszowskim

Pani Zofia ma 100 lat. Na urodzinach było 100 gości i 100 róż

W gronie najbliższych, ale też z udziałem wielu innych gości swoje setne urodziny świętowała Zofia Soroka z Ostrówka, jedna z najstarszych mieszkanek gminy Trzeszczany.

Szpital w Parczewie

Komisja wyłoni dyrektora szpitala

Będzie konkurs na dyrektora szpitala w Parczewie. Rada powiatu wybrała już komisję, która wyłoni taką osobę.

Ekskluzywne sneakersy w najniższych cenach i z szybką dostawą

Ekskluzywne sneakersy w najniższych cenach i z szybką dostawą

Sneakersy to już nie tylko obuwie sportowe. To prawdziwa moda, styl życia, a dla niektórych - nawet inwestycja. Limitowane edycje butów od topowych marek, takich jak Adidas, Nike czy New Balance, rozpalają serca sneakerheadów na całym świecie. Problem w tym, że zdobycie takich perełek graniczy z cudem

Aspirant Dariusz Żabiński oraz sierżant sztabowy Adam Czerniak zadbali o to, by rodzice bezpiecznie dotarli z chorą córeczką do szpitala

Liczyły się minuty. Policjanci eskortowali 4-latkę do szpitala

Rodzice z chorą córką chcieli jak najszybciej dotrzeć do szpitala. Zostali zatrzymani przez policję za zbyt dużą prędkość, ale zamiast mandatu, patrol drogówki zapewnił im eskortę.

Po wypadku Piotrek trafił do szpitala w Hrubieszowie, później przewieziono go do szpitala, gdzie przeszedł poważną operację. Wymaga dalszego leczenia

Psy pogryzły dziecko. Potrzeba pieniędzy na leczenie Piotrusia

Piotrek ma 11 lat. Zawsze bardzo kochał zwierzęta. Z psami sąsiada też wielokrotnie się bawił, ale ostatnio owczarki zaatakowały chłopca i poważnie pogryzły. Nastolatek przeżył, przeszedł operację, wymaga dalszego leczenia. Dlatego zorganizowano zbiórkę pieniędzy na ten cel.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium