Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Plakaty, którymi oblepiona jest Biała Podlaska informują, że dziś wystąpi w mieście światowej sławy brytyjski skrzypek Nigel Kennedy. Trzysta osób kupiło bilety na koncert. Muzyk nic nie wie o tym, że wystąpi. Dowiedział się od nas
Koncert ma się odbyć o godz. 18.30 w sali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Nazwisko artysty zrobiło swoje. Bilety po 40 zł rozeszły się jak świeże bułeczki. Rozprowadzała je szkoła i miejscowy Kodak Express, sponsor koncertu.
Wczoraj pracownik Kodaka w Białej Podlaskiej zapewniał nas, że skrzypek na pewno przyjedzie, że ma nawet rezerwację w bialskim hotelu Capitol. - Organizator koncertu zadbał o to. Organizator zapewnia, że wszystko jest dograne - usłyszeliśmy.
To właśnie organizator koncertu, czyli agencja Bach Music, należąca do Jerzego Chachaja, wzbudziła nasze podejrzenia. Chachaj jest znany z oszustw. Pisaliśmy o tym w 2002 roku. Wśród jego ofiar są znani aktorzy i muzycy, którym nie zapłacił za występy. - Mistrz mydlenia oczu - mówią ci, których oszukał.
Wczoraj zadzwoniliśmy do Nigela Kennedy'ego pytając, czy koncertuje dziś w Białej Podlaskiej. - O żadnym koncercie nic nie wiem - zdenerwował się artysta. - Nikt się do mnie nie zwracał z taką propozycją. To jakieś straszne oszustwo. Ktoś naciągnął ludzi, wykorzystując moje nazwisko. Po raz pierwszy coś takiego nieprzyjemnego zdarzyło mi się w Polsce. Bardzo przepraszam fanów, którzy kupili bilety. Ale nie zagram koncertu, bo nic o nim nie wiem. Na drodze prawnej poszukam winnego tego skandalu.
Co pan na to panie Chachaj? - po telefonie do Kennedy'ego dzwonimy do organizatora koncertu. Dlaczego oszukał pan publiczność i skrzypka? - Koncert będzie taki, jaki miał być - Chachaj poszedł w zaparte.
Relacja z "koncertu” jutro.
Wczoraj pracownik Kodaka w Białej Podlaskiej zapewniał nas, że skrzypek na pewno przyjedzie, że ma nawet rezerwację w bialskim hotelu Capitol. - Organizator koncertu zadbał o to. Organizator zapewnia, że wszystko jest dograne - usłyszeliśmy.
To właśnie organizator koncertu, czyli agencja Bach Music, należąca do Jerzego Chachaja, wzbudziła nasze podejrzenia. Chachaj jest znany z oszustw. Pisaliśmy o tym w 2002 roku. Wśród jego ofiar są znani aktorzy i muzycy, którym nie zapłacił za występy. - Mistrz mydlenia oczu - mówią ci, których oszukał.
Wczoraj zadzwoniliśmy do Nigela Kennedy'ego pytając, czy koncertuje dziś w Białej Podlaskiej. - O żadnym koncercie nic nie wiem - zdenerwował się artysta. - Nikt się do mnie nie zwracał z taką propozycją. To jakieś straszne oszustwo. Ktoś naciągnął ludzi, wykorzystując moje nazwisko. Po raz pierwszy coś takiego nieprzyjemnego zdarzyło mi się w Polsce. Bardzo przepraszam fanów, którzy kupili bilety. Ale nie zagram koncertu, bo nic o nim nie wiem. Na drodze prawnej poszukam winnego tego skandalu.
Co pan na to panie Chachaj? - po telefonie do Kennedy'ego dzwonimy do organizatora koncertu. Dlaczego oszukał pan publiczność i skrzypka? - Koncert będzie taki, jaki miał być - Chachaj poszedł w zaparte.
Relacja z "koncertu” jutro.
Jerzy Chachaj
W Lublinie jest spalony od dawna. Za lubelskie koncerty nie zapłacił Krystynie Jandzie, Kwartetowi Wilanów. Zamiast Wiesława Ochmana, na występ którego ludzie kupili bilety, przyjechało trzech polskich, mniej znanych tenorów. Nie wystąpili, bo im nie zapłacił. Kiedyś wynajął krakowską filharmonię na występ Orkiestry Kameralnej z Brześcia. Publiczność czekała. Ani organizator, ani artyści nie pojawili się. Za niezapłacone rachunki ścigają go znane lubelskie hotele, restauracje, firmy samochodowe, sklepy...
Nigel Kennedy
Kennedy jest jednym z najbardziej znanych i cenionych współczesnych skrzypków. Zwraca uwagę jego wirtuozeria techniczna oraz umiejętność nawiązywania bliskiego kontaktu ze słuchaczami. Wykonuje głównie repertuar klasyczny, ale ma także znaczące osiągnięcia w zakresie muzyki improwizowanej.
Traktowany jako cudowne dziecko, był ulubieńcem Yehudiego Menuhina, w którego szkole studiował. Później przeniósł się do Juilliard School of Music w Nowym Jorku, do klasy Dorothy DeLay.
Od początku muzyk związany jest ekskluzywnym kontraktem na nagrania klasyczne z wytwórnią EMI Classics. Nagranie
w 1989 r. Czterech pór roku Vivaldiego przyniosło mu światowy rozgłos. Przez pół roku nagranie to przodowało na listach przebojów w Wielkiej Brytanii. Sprzedanie 2 milionów egzemplarzy sprawiło, iż wpisano ten album do Księgi Guinnessa, jako najlepiej sprzedawany album z muzyką klasyczną.
Traktowany jako cudowne dziecko, był ulubieńcem Yehudiego Menuhina, w którego szkole studiował. Później przeniósł się do Juilliard School of Music w Nowym Jorku, do klasy Dorothy DeLay.
Od początku muzyk związany jest ekskluzywnym kontraktem na nagrania klasyczne z wytwórnią EMI Classics. Nagranie
w 1989 r. Czterech pór roku Vivaldiego przyniosło mu światowy rozgłos. Przez pół roku nagranie to przodowało na listach przebojów w Wielkiej Brytanii. Sprzedanie 2 milionów egzemplarzy sprawiło, iż wpisano ten album do Księgi Guinnessa, jako najlepiej sprzedawany album z muzyką klasyczną.
