Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Poszukiwanie ładunków wybuchowych, plombowanie drzwi wejściowych i okien na parterze budynku – tak dziś podstawówki przygotowują się do egzaminu ósmoklasisty. Dzięki temu uczniowie nie będą ewakuowani, gdy do szkoły przyjdzie mail.
– Takie zabezpieczenie to bardzo dobry pomysł – uważa Małgorzata Wiślicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 30 im. Króla Kazimierza Wielkiego w Lublinie. – Dzięki niemu uczniowie będą mogli w spokoju napisać egzamin. Jego przebieg nie będzie niczym zakłócony.
W tej szkole dzień przed egzaminami czyli 24 maja wszystkie lekcje będą prowadzone zdalnie. W wielu innych placówkach poszukiwania ładunków wybuchowych policja przeprowadzi popołudniu. Gdy nic nie wzbudzi podejrzeń szkoła zostanie zaplombowana.
– Mówimy tu zarówno o drzwiach wejściowych, jak i oknach na parterze czy drzwiach do poszczególnych klas – wylicza dyrektor Wiślicka. – Dyrektorzy szkół dostali też numery telefonów komórkowych do policjantów, z którymi będziemy się bezpośrednio konsultować w sprawach dotyczących bezpieczeństwa egzaminów.
– Będą to takie same działania jak podczas tegorocznego egzaminu maturalnego – tłumaczy kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. – To działania wyprzedzające, bo możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że do niektórych szkół w trakcie egzaminów przyjdzie wiadomość o podłożeniu bomby. Takich fałszywych informacji mamy coraz więcej.
W trakcie tegorocznych matur fałszywe alarmy bombowe dotyczyły kilkudziesięciu szkół w województwie. Tylko w tym tygodniu kilkadziesiąt kolejnych mówiło o ładunkach wybuchowych w budynkach sądów i prokuratur. Zwykle przychodzą kaskadowo, z maili zakładanych poza granicami kraju.
– W takich sytuacjach o ewakuacji decyduje administrator budynku po otrzymaniu rekomendacji policji. W podobnych przypadkach możemy mówić o niskiej ich wiarygodności – przyznaje Fijołek. – Jeśli jednak szkoła będzie wcześniej sprawdzona, a plomby nie będą uszkodzone, to zyskujemy pewność, że nie wydarzy się nic niepokojącego.
Takie działania podejmowane będą we wszystkich szkołach.
