Kwiaty przy ulicach i na rondach. Posadzą też drzewa w kształcie sześcianu

Sześcianów możemy się spodziewać na ul. Kołłątaja. Znikną stąd jesiony, które na początku marca powyjmowano z ziemi i część wywieziono, a część wsadzono z powrotem. Miasto tłumaczyło to „wymianą podłoża”, teraz wyjaśnia, że z drzewek nic już nie będzie i że potrzebne są nowe.

– Pojawi się tu 10 formowanych lip – zapowiada Hanna Pawlikowska, miejski architekt zieleni.
Tuż obok, wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia (od Lipowej do 3 Maja), miasto rozmieści 15 stojaków z kompozycjami z pelargonii i wilców. Kolejnych 11 pojawi się wzdłuż ul. Narutowicza i na pl. Wolności. Większe konstrukcje staną przed Ratuszem, na Rynku i obok Zamku.

Na Krakowskim Przedmieściu, Rynku, Królewskiej i pl. Zamkowym skrzynki z kwiatami mają zawisnąć na 90 latarniach. Wzdłuż Lubartowskiej, jak w zeszłym roku, będzie 246 skrzynek z pelargoniami, komarzycami i rozplenicami, kolejnych 135 zawiśnie na barierkach oddzielających jezdnie ul. Jana Pawła II na odcinku od Filaretów do Armii Krajowej.

Nie tylko skrzynkami zdobione mają być arterie. Kwiaty sadzone w gruncie zobaczyć mamy na ul. Szeligowskiego, al. Smorawińskiego, al. Kompozytorów Polskich, ul. Lubomelskiej, Zelwerowicza, Wrotkowskiej i Głuskiej oraz obok ronda Kilara.

Niezależnie od tego miasto zapowiada ozdobienie siedmiu rond: Honorowych Krwiodawców, Berbeckiego, Dmowskiego (pod Zamkiem), dwóch na ul. Jana Pawła II (przy Filaretów i Armii Krajowej) i dwóch na Zana (przy Wileńskiej i Filaretów).

Różnokolorowe rabaty z bratków ozdobią park Bronowicki i plac przy Krochmalnej, zaś kwiaty w barwach narodowych pojawią się na skwerze Wyszyńskiego (między Lotniczą a Krańcową). W kolejce jest jeszcze skwerek przy ul. Szwejka czy też nowa aranżacja placu między blokami przy Samsonowicza 17, 19 i 21.

Niecodzienną nowością będzie „ścieżka zmysłów”, której powstanie w ogrodzie botanicznym zapowiedział wczoraj Ratusz. Ścieżka ta ma powstać z myślą o osobach niewidomych i niedowidzących.

– Zostanie tu zbudowany murek, za nim będą rabaty z roślinami opisanymi na tabliczkach pismem Braille’a – mówi Pawlikowska. I dodaje, że rośliny będą dobrane tak, by dostarczyły wielu miłych wrażeń innych niż tylko wzrokowe. Choćby za sprawą szczególnego zapachu, czy też faktury.