Po słabszym występie przeciwko Wólczance Stal Kraśnik szybko wróciła do formy. Niebiesko-żółci w sobotę rozgromili Podlasie aż 5:1. I to w Białej Podlaskiej. Nawet goście przyznają jednak, że wynik jest zbyt wysoki
Obie drużyny ostatnio nie miały powodów do radości. Drużyna Przemysława Sałańskiego po wygranej z KSZO dostała lanie w Zamościu, gdzie przegrała aż 0:4. Z kolei kraśniczanie wygrali trzy z czterech pierwszych meczów po czym niespodziewanie ulegli u siebie Wólczance Wólka Pełkińska 0:2.
Sobotnie zawody dużo lepiej rozpoczęli jednak podopieczni Jarosława Pacholarza. W piątej minucie Paweł Kaczmarek dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Rafała Króla i ten strzelił na 0:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, chociaż Podlasie miało swoje szanse. Raz przyjezdnych uratowała nawet poprzeczka. Na początku drugiej gospodarze mogli mieć uczucie deja vu. Kaczmarek znowu wrzucił z narożnika boiska, a Rafał Król ponownie zakończył akcję celnym strzałem głową. I przyjezdnym grało się zdecydowanie łatwiej.
Biało-zieloni długo nie mogli wrócić do gry, ale ta sztuka udała im się w 79 minucie. Prosty błąd rywali wykorzystał Tomasz Nieścieruk, który przejął piłkę i w sytuacji sam na sam z Sebastianem Ciołkiem nie dał mu szans. A to oznaczało, że na ciut ponad 10 minut przed końcowym gwizdkiem bialczanie ciągle mieli nadzieję, że uda im się powalczyć choćby o punkt.
Końcówka meczu to jednak świetna skuteczność Stali. W przeciągu pięciu minut przyjezdni zaliczyli aż trzy trafienia i wyrównane zawody zakończyły się ostatecznie pogromem. – To nie był łatwy mecz i wynik na pewno nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku – mówi Jarosław Pacholarz. – Podlasie było groźne i w końcówce przy stanie 2:1 dla nas zrobiło się naprawdę nerwowo. Na szczęście świetnie zareagowaliśmy i szybko strzeliliśmy na 3:1. Ta trzecia bramka była kluczowa i przesądziła o losach spotkania – dodaje szkoleniowiec niebiesko-żółtych.
Podlasie Biała Podlaska – Stal Kraśnik 1:5 (0:1)
Bramki: Nieścieruk (79) – R. Król (5, 47), K. Król (83), Kudriawcew (86), Nastałek (87).
Podlasie: Zagórski – Andrzejuk, Pyrka, Konaszewski, Komar, Marczuk, Kaznocha (63 Buzun), Nieścieruk, Zabielski (79 Martynek), Dmowski (90 Dmitruk), Jastrzębski (89 Korol).
Stal: Ciołek – Kudriawcew, Tadrowski, Mazurek, Świech (70 Gajewski), Kaczmarek, Skrzyński (86 Nastałek), Popiołek (61 Wawryszczuk), R. Król, Czelej, Maj (79 K. Król).
Żółte kartki: Marczuk, Komar, Dmowski – Czelej, Kudriawcew, Tadrowski.
Sędziował: Adam Jamka (Kielce).