Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Piłka nożna

15 maja 2010 r.
20:32
Edytuj ten wpis

Motor opuści zaplecze ekstraklasy, a łęcznianie przerwali złą passę walczą dalej. Derby dla Górnika

0 0 A A

Porażka Motoru z Górnikiem przypieczętowała spadek lubelskiej drużyny do II ligi, a łęcznianom dała nadzieję pozostania na zapleczu ekstraklasy. Derbowe spotkanie, rozegrane na boisku przy Al. Zygmuntowskich, zakończyło się wynikiem 0:2.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Goście z Łęcznej rozpoczęli konfrontację z dużym animuszem i w pierwszej połowie stworzyli kilka dobrych sytuacji do zdobycia goli.

Już w 7 min Prejuce Nakoulma dograł do Janusza Surdykowskiego, którego strzał w ostatniej chwili zablokował Dawid Ptaszyński. Kolejną akcję postanowił zakończyć Nakoulma, ale po jego uderzeniu piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 22 min w idealnej sytuacji ponownie znalazł się Surdykowski, minął obrońcę, strzelił, a futbolówka odbiła się od poprzeczki i od linii bramkowej. Łęcznianie sugerowali, że piłka była już w bramce, ale sędzia liniowy miał inne zdanie.

Chwilę później błąd popełnił Michał Maciejewski, dając się uprzedzić Rafałowi Niżnikowi, którego strzał nogami obronił Łukasz Gieresz.

W 39 min nikt nie przeciął ostrego dośrodkowania Radosława Bartoszewicza, a po centrze Grzegorza Bronowickiego Surdykowski uderzył głową, trafiając w boczną siatkę.

W tej części spotkanie lublinianie przeprowadzili tylko jeden groźny atak. Tuż przed przerwą Marek Fundakowski dośrodkował do wbiegającego w pole karne Wojciecha Białka, ale ten nie opanował piłki, która źle odbiła się od nierównego boiska.

Przed drugą odsłoną trener Górnika Mirosław Jabłoński dokonał zmiany. Nakoulmę zastąpił Bartłomiej Niedziela, mającego za sobą występy w Motorze. To właśnie ten zawodnik mógł uzyskać prowadzenie, jednak w dobrej sytuacji uderzył nad poprzeczką.

W 62 min Niedziela urwał się defensorom, zacentrował z prawej strony, a po strzale Niżnika piłka odbiła się od ręki Damiana Falisiewicza, który rozgrywał dobry mecz i był wyróżniającym się zawodnikiem w lubelskiej ekipie.

Niestety dla gospodarzy, po pechowym zagraniu sędzia podyktował rzut karny, zamieniony na gola przez Niżnika. Cztery minuty później było 0:2. Kontrę i podanie Sławomira Nazaruka wykorzystał Niedziela. Wcześniej dużo szczęścia mieli łęcznianie, ponieważ Kamil Hempel trafił z 20 m w poprzeczkę.

Po stracie drugiej bramki z lubelskich piłkarzy całkowicie uszło powietrze, chociaż kibice Motoru do końca zagrzewali do walki.

Gospodarze próbowali zdobyć honorową bramkę, ale ich poczynania były bezproduktywne. Z kolei goście jeszcze dwukrotnie byli bliscy podwyższenia wyniku, jednak Surdykowski i Nazaruk nie pokonali Gieresza.

Motor Lublin – Górnik Łęczna 0:2 (0:0)

BRAMKI
0:1 – Niżnik (61 z karnego), 0:2 – Niedziela (66).

SKŁADY
Motor: Gieresz – Falisiewicz, Ptaszyński, Maciejewski, Kalinowski – Syroka, Białek, Kursa (56 Niemczyk), Popławski, Divo (58 Hempel) – Fundakowski (77 Adamiec).

Górnik: Wierzchowski – Bronowicki, Wallace, Bartkowiak, Radwański – Nazaruk, Nikitović, Bartoszewicz, Niżnik, Nakoulma (46 Niedziela) – Surdykowski.

Żółte kartki: Maciejewski, Fundakowski (M) – Nikitović, Nakoulma, Wallace (G). Sędziował: Artur Radziszewski (Warszawa). Widzów: ok. 2,5 tys.

Zakończyli złą passę

Kiedy sędzia Artur Radziszewski odsyłał w przerwie piłkarzy do szatni, najgroźniejsi rywale Górnika mogli zacierać ręce. Bezbramkowy rezultat w derbach stawiał "zielono-czarnych” w fatalnym położeniu. Na szczęście w drugiej połowie nastroje odmieniły się diametralnie i zespół Mirosława Jabłońskiego uciekł ze strefy spadkowej.

Ostatni komplet punktów Górnik wywalczył 3 kwietnia w Świnoujściu. Wygraną 1:0 zapewnił w 12 min Prejuce Nakoulma. Później łęcznianie zanotowali serię pięciu spotkań bez zwycięstwa. W dodatku w tym okresie nie strzeli ani jednego gola. Co prawda z Górnikiem Zabrze zremisowali 1:1, ale bramkę zdobyli po trafieniu samobójczym.

W Lublinie goli mogło być przynajmniej kilka. – To był nerwowy mecz, ale pod naszą kontrolą i kilka akcji udało nam się przeprowadzić. Już do przerwy mogło być po sprawie. A nawet powinno, bo moi zawodnicy twierdzą, że na sto procent piłka po uderzeniu Janusza Surdykowskiego przekroczyła linię bramkową – przekonywał trener Mirosław Jabłoński.

Górnik w pierwszej części bramki nie zdobył, za to stracił Prejuce'a Nakoulmę. Kolejnego urazu nosa nabawił się też Wallace Benevente. Wcześniej miał złamany, a w sobotę został rozcięty. Na szczęście Brazylijczyk po kilkuminutowej interwencji lekarskiej zdołał wrócić na boisko. Nie wiadomo natomiast, kiedy do gry nadawał się będzie napastnik z Burkina Faso. – Już od jakiegoś czasu musiałem grać z bolącą pachwiną. Teraz znowu ten uraz się odezwał. Nie chciałem mocniej ryzykować i stąd zmiana. Nie wiem, czy będę gotowy na Stalową Wolę – stwierdził popularny "Prezes”.

Jego miejsce w 46 min zajął Bartłomiej Niedziela. – Taka zmiana była przygotowywana już na treningu, choć niekoniecznie za Nakoulmę – wyjaśnił Jabłoński. W każdym razie był to strzał w dziesiątkę. Niedziela miał duży współudział w odniesieniu zwycięstwa i w zdobyciu obu goli. Choć na wyróżnienie zasłużyli też pozostali gracze "zielono-czarnych”.

Choćby Veljko Nikitović, który przerwał wiele akcji Motoru. Sławomir Nazaruk szalał na skrzydle i zaliczył asystę, a Rafał Niżnik wytrzymał próbę nerwów. To po jego strzale z rzutu karnego piłkarze Górnika znowu cieszyli się z gola, po 589 minutach postu. – Wygraliśmy istotny mecz, który daje nam pewien komfort przed kolejnym ważnym spotkaniem w Stalowej Woli – powiedział Rafał Niżnik na oficjalnej stronie klubu.

Górnik wygrał w derbach zasłużenie i oddalił od siebie widmo degradacji. – Ciężko jest, kiedy widzi się swój zespół pod kreską, zaznaczony w tabelce na czerwono – mówi Veljko Nikitović. – Wiedzieliśmy, że kto jak kto, ale Motor nie odda nam punktów. W dodatku przeczytałem gdzieś wypowiedź trenera Baniaka, że chce pomóc Zniczowi.

No to mu pomógł tak, że Motor przegrał i nie ma już nawet matematycznych szans na utrzymanie. Natomiast na pewno nikt nam w tym meczu nie chciał pomóc. Pomimo, że jest zgoda kibiców, to jednak piłkarze patrzą na to inaczej. Zawodnicy gospodarzy walczyli też o honor. Przegrali mecz, ale walczyli.

Smutek w Lublinie, ulga w Łęcznej. W dodatku w tej samej kolejce punkty pogubili inni rywale – Kluczbork zremisował z Dolcanem, Podbeskidzie zremisowało z Wisłą, a Znicz poległ z ŁKS. Cel, czyli utrzymanie, znacznie się przybliżył.

Smreczyńska-Gąbka: Nadejdzie piłkarska koniunktura

• Niedawno pojawiły się pogłoski, jakoby Motor rozważał możliwość połączenia się ze Spartkausem Szarowola, który zmierza do II ligi. Czy pani wie o tych planach?
– Jako prezes spółki nie znam takiego projektu. Interesujemy się utworzeniem silnego klubu piłkarskiego i na razie jesteśmy na etapie rozmów z władzami miasta i potencjalnymi inwestorami. Nie wyczerpaliśmy wszystkich poruszanych tematów, dlatego dziś nie mogę mówić o konkretach. Mamy wizję funkcjonowania spółki, która jest szansą dla lubelskiego futbolu. Organizacja Euro 2012 w Polsce sprawiła, że klimat dla piłki nożnej będzie coraz lepszy i dobrze byłoby, aby nasze miasto także skorzystało na koniunkturze.

• Motor może mieć problem z uzyskaniem licencji...
– Wszystkimi sprawami organizacyjnymi wciąż zajmuje się LKP Motor, a my obserwujemy przebieg wydarzeń. Mamy informacje, że są przygotowywane dokumenty, które zostaną przekazane do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Będziemy czekali na decyzje.

• Zna pani wysokość zadłużenia LKP Motor?
– Niedługo ma być przeprowadzony audyt, obejmujący czas do 30 maja bieżącego roku, który wiele wyjaśni. Bilans księgowy nie musi odzwierciedlać faktycznego zadłużenia, ponieważ mogą znaleźć się wcześniejsze zobowiązania. Kłopoty finansowe narastały i sama zastanawiam się, jak można było doprowadzić do takiej sytuacji. Dziś atmosfera jest nerwowa, ale wszyscy szukamy najlepszych rozwiązań.

• Podczas rozmów z władzami miasta poruszała pani kwestę bazy treningowej i stadionu?
– Poprosiliśmy o wskazanie miejsca, gdzie mogłaby powstać baza nie tylko dla nas, ale i dla innych klubów szkolących młodzież. Rozmawialiśmy też o planowanej budowie stadionu piłkarskiego przy ul. Krochmalnej. Zapewniono nas, że prace będą rozpoczęte, zatem powinniśmy zrobić wszystko, aby stworzyć drużynę, która grałaby na nowym obiekcie.
Rozmawiał Artur Toruń

Nazaruk: Nie nastawiłem twarzy czaszki

• Rozegrał pan bardzo dobry mecz.
– Szkoda tylko, że nieokraszony bramką, bo miałem ku temu sytuacje. Zwłaszcza tę po pięknej wrzutce Bratka Niedzieli. Jednak byłem już trochę zmęczony i, jak to mawiał nasz były trener, nie zdążyłem nastawić twarzy czaszki (śmiech).

• Motor był chyba bardziej zmęczony w końcówce.
– Chyba tak, ale myślę, że ochotę do gry odebrały mu szybko stracone dwie bramki. W dodatku drugą dostali po swojej najlepszej sytuacji, po której poszła kontra na 2:0. Później zeszło z nich powietrze.

• Pewnie poczuliście ulgę, bo już dawno nie wygraliście, a także nie strzeliliście gola.
– Wielką, nawet z Górnikiem Zabrze gol przez nas zdobyty był po strzale samobójczym. A zwycięstwa nie odnieśliśmy od Wielkanocy. Dlatego nasza radość jest ogromna.

• Na trybunach dużo spekulowano, że ten mecz i tak miał zakończyć się wygraną Górnika. Jak pan skomentuje te podteksty?
– Myślę, że sport jest również po to, aby pojawiały się takie spekulacje, podteksty, żeby ktoś się czegoś doszukiwał. Obu drużynom zależało na zwycięstwie, bo wiadomo, w jakich sytuacjach znaleźliśmy się. Gdyby wygrał Motor, to też mówiłoby się o jakichś teoriach, że wygrał, aby zachować, choćby matematyczne, szanse na utrzymanie. Ale my graliśmy normalny mecz. To było widać po zaangażowaniu naszym i Motoru.

• Kiedy zobaczyliście obsadę sędziowską, nogi się nie ugięły? Przecież znowu przyjeżdżał sędzia z Mazowsza, a przecież Wisła, Znicz i Dolcan także bronią się przed degradacją.
– Szczerze mówiąc, przestaliśmy już na to zwracać uwagę. To nie ma sensu.

• Trener Jabłoński jest uparty. Od meczu w Pruszkowie, który przegraliście, a on oglądał z trybun, występujecie w niemal niezmienionym składzie. I w końcu ten skład okazał się zwycięski.
– Roszady wymuszane są jedynie kontuzjami, które nas martwią. Jednak wszyscy walczą do upadłego. Na przykład Wallace. Znowu przytrafiła mu się kontuzja nosa i zastanawiamy się, czy ten nos w końcu mu nie opadnie. (śmiech) A co do składu? Każdy trener ma swoją koncepcję. W bramce stanął Kuba Wierzchowski, który w tym momencie jest chyba naszym talizmanem. Ale do Serka też trudno mieć jakieś pretensje o poprzednie występy.

• Nie męczą was te wyjazdy w końcówce sezonu? Za tydzień po raz trzeci z rzędu zagracie na obcym boisku.
– Wyjazd do Lublina był z gatunku takich, które chcielibyśmy mieć jak najczęściej, czyli żaden. Z Łęcznej prawie wszędzie jest daleko. To nie jest komfortowa sytuacja. Nie wiem, może sędziom też nie pasuje, że musze jeździć tak daleko.

• W Świnoujściu mówią podobnie.
– No właśnie, te skrajne drużyny mają trochę przekopane. (śmiech)

• Teraz jedziecie do Stalowej Woli…
– …i nikt przed nami tam się nie położy. Górnikowi na stadionie Stali zawsze grało się ciężko. Ale skoro udało wygrać się na Motorze, a wcześniej też nie odnosiliśmy tutaj sukcesów, to może odczarujemy i tamten obiekt.

Pozostałe informacje

Przepisy na grilla: młoda kapusta

Przepisy na grilla: młoda kapusta

Nie ma lepszej rzeczy w maju niż młoda, zasmażana kapusta z koperkiem. No chyba, że jest to chrupiąca golonka z grilla podana z młodą kapustą

Odszedł mistrz Henryk Prażmo. Ostatni gong

Odszedł mistrz Henryk Prażmo. Ostatni gong

1 maja 2024r. w wieku 85 lat zmarł mój Tata HENRYK PRAŻMO - sportowiec, pięściarz wagi ciężkiej WKS Lublinianka. Młodzieżowy Mistrz i Wicemistrz Polski ,,ZRYW”, 10-krotny Mistrz Województwa Lubelskiego. W latach 1956-1969 stoczył ok. 150 walk w większości zwycięskich. Był czołowym bokserem wagi ciężkiej w Polsce. Kuszony intratnymi ofertami z czołowych klubów - Legii, Gwardii i innych…pozostał wierny Lublinowi….! W środową majową noc usłyszał ostatni gong…- poinformował Jerzy Prażmo

GIS ostrzega: Bakterie w mleku dla niemowląt. Mogą powodować groźną chorobę

GIS ostrzega: Bakterie w mleku dla niemowląt. Mogą powodować groźną chorobę

Listerioza to choroba zagrażająca głównie kobietom w ciąży, noworodkom i osobom z obniżoną odpornością. Bakterie, które mogą ją wywołać wykryto w mleku modyfikowanym dla niemowląt

Piaseczno. Eko-patologia, wypoczynek wśród śmieci

Piaseczno. Eko-patologia, wypoczynek wśród śmieci

Tak gmina dba o eko turystykę, nad jeziorem Piaseczno pełno śmieci, gdy zawieje wiatr, fruwają po okolicy i pływają w wodzie - alarmuje nasz Czytelnik

Majówka 2024. Zamojska Akademia Kultury otwiera letni sezon. Sobota pełna atrakcji
4 maja 2024, 8:00
galeria

Majówka 2024. Zamojska Akademia Kultury otwiera letni sezon. Sobota pełna atrakcji

Od rana do popołudnia jest otwarta 4 maja Zamojska Akademia Kultury mieszcząca się w gmachu dawnej Akademii Zamojskiej. Na dziś zaplanowano tutaj mnóstwo atrakcji dla dużych i małych gości. Bo to ma być rodzinne otwarcie sezonu letniego

Krasnystaw. Marzy ci się policyjny mundur? Nabór trwa

Krasnystaw. Marzy ci się policyjny mundur? Nabór trwa

Marzy ci się policyjny mundur? Jest okazja, bo komenda w Krasnymstawie prowadzi nabór do służby

"Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy, ale patrzymy do przodu". Opinie po meczu Górnika Łęczna z Odrą Opole
galeria

"Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy, ale patrzymy do przodu". Opinie po meczu Górnika Łęczna z Odrą Opole

W piątkowy wieczór Górnik Łęczna zdobył bardzo ważne trzy punkty pokonują na swoim stadionie Odrę Opole. Dla łęcznian było to tym samym przełamanie po dwóch domowych porażkach z rzędu. Jak mecz podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Orlen Oil Motor Lublin w niedzielę zmierzy się w Częstochowie z Krono-Plast Włókniarzem

Orlen Oil Motor Lublin w niedzielę zmierzy się w Częstochowie z Krono-Plast Włókniarzem

Niepokonany Orlen Oil Motor Lublin w niedzielę (godz. 16.30) zmierzy się na wyjeździe z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Ekipa spod Jasnej Góry we wtorek nadrobiła ligowe zaległości, ale wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w tym sezonie

Motor Lublin w niedzielę zagra w Płocku z Wisłą i celuje w kolejne zwycięstwo

Motor Lublin w niedzielę zagra w Płocku z Wisłą i celuje w kolejne zwycięstwo

Po wyjazdowym zwycięstwie w Opolu nad Odrą piłkarzy Motoru Lublin czeka kolejny mecz w delegacji. Tym razem podopieczni Mateusza Stolarskiego zagrają w niedzielę (godz. 15) w Płocku z tamtejszą Wisłą. Dla obu ekip wynik meczu może okazać się kluczowy w kontekście walki o PKO BP Ekstraklasę

Puławy. Dryfujące zwłoki zauważył wędkarz

Puławy. Dryfujące zwłoki zauważył wędkarz

Dryfujące w Wiśle zwłoki zauważył wędkarz

Świdniczanka mocno postraszyła KSZO Ostrowiec Świętokrzyski [zdjęcia]
galeria

Świdniczanka mocno postraszyła KSZO Ostrowiec Świętokrzyski [zdjęcia]

W spotkaniu 28. kolejki trzeciej ligi Świdniczanka Świdnik zremisowała bezbramkowo z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

Lublinalia - dzień drugi (zdjęcia)
galeria

Lublinalia - dzień drugi (zdjęcia)

Piątkowe Lublinalia przyciągnęły prawdziwe tłumy. Kolejka oczekujących ciągnęła się przez całą ulicę Bernardyńską.

Górnik Łęczna wciąż w grze o PKO BP Ekstraklasę [zdjęcia]
galeria

Górnik Łęczna wciąż w grze o PKO BP Ekstraklasę [zdjęcia]

Bardzo ważna wygrana na swoim stadionie Górnika Łęczna. Po dwóch domowych porażkach podopieczni trenera Pavola Stano pokonali Odrę Opole i wciąż mogą myśleć o grze w barażach o PKO BP Ekstraklasę

MKS Funfloor Lublin w finale Orlen Pucharu Polski

MKS Funfloor Lublin w finale Orlen Pucharu Polski

W środę MKS Funnfloor Lublin pokonał na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin w ramach Orlen Superligi Kobiet. W piątek podopieczne trener Edyty Majdzińskiej wygrały z tymi samymi rywalkami w półfinale Orlen Pucharu Polski i o trofeum zagrają z Zagłębiem Lubin

Świdnik. Wiwat maj, trzeci maj
galeria

Świdnik. Wiwat maj, trzeci maj

W Świdniku uczczono 233. rocznicę uchwalenia przez Sejm Czteroletni Konstytucji 3 maja. Święto jest jednym z najważniejszych świąt państwowych Rzeczypospolitej Polskiej.

PKO BP EKSTRAKLASA
30. KOLEJKA

Wyniki:

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 4-1
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2-2
Lech Poznań - Cracovia 0-0
Piast Gliwice - Warta Poznań 2-0
Radomiak Radom - Zagłębie Lubin 3-4
Stal Mielec - Legia Warszawa 1-3
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 2-3
Widzew Łódź - Raków Częstochowa 0-1
Puszcza Niepołomice - Korona Kielce

Tabela:

1. Jagiellonia 30 56 64-41
2. Lech 30 52 43-34
3. Górnik Z. 30 51 43-33
4. Śląsk 30 51 40-29
5. Legia 30 50 46-34
6. Raków 30 48 51-32
7. Pogoń 30 48 56-36
8. Widzew 30 42 39-39
9. Piast 30 38 32-32
10. Stal 30 38 36-42
11. Zagłębie 30 38 35-46
12. Radomiak 30 35 37-51
13. Warta 30 34 31-37
14. Cracovia 30 33 38-40
15. Puszcza 29 32 35-46
16. Korona 29 30 34-38
17. Ruch 30 23 34-52
18. ŁKS 30 21 29-65

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!