Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Powstaje księga rodów

\"Łęcznianie” - tak będzie nazywać się wielka księga o znaczących rodach z tego miasta.
W unikatowym wydawnictwie, które ukaże się pod koniec listopada, znajdzie się 175 biogramów, sięgających aż 1918 roku. Rożenkowie, Hołowińscy, Pieleccy, Miszczakowie - to nazwiska rodów, które tworzyły historię i kulturę Łęcznej. Ich wpływ na życie miasta od 1918 roku opiszą autorzy unikatowego wydawnictwa \"Łęcznianie”. - Jeszcze 10 lat i po tych ludziach nie zostałby ślad - mówi Eugeniusz Misiewicz, regionalista, jeden z organizatorów przedsięwzięcia. - W 300-stronicowej księdze zamieszczamy 175 biogramów rodów z Łęcznej - dodaje. Prace nad publikacją trwały kilka miesięcy. Wolontariusze zgromadzeni wokół Łęczyńskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury i Sztuki \"Plama” opracowali ponad 150 ankiet. - Ludzie odpowiedzieli spontanicznie, byli niesamowicie otwarci. Tylko jedna osoba odmówiła współpracy - dodaje Paweł Brodzisz, współtwórca wydawnictwa. - Informacje zbieraliśmy badając również księgi parafialne. Ba, jeździliśmy po całej Polsce, poszukując łęcznian. W Toruniu odwiedziliśmy Wacławę Klimaszewską. Mimo podeszłego wieku pani Klimaszewska była kopalnią wiedzy na temat historii Łęcznej. Jej fantastyczna pamięć pozwoliła nam ustalić wiele interesujących szczegółów z przeszłości - dodaje Eugeniusz Misiewicz. W efekcie powstało 175 rozbudowanych biogramów łęczyńskich rodów. - Imiona, nazwiska, zawody, zainteresowania, funkcje społeczne, drzewa genealogiczne, nawet do trzech pokoleń wstecz. A poza tym niebywałe, unikatowe, niepublikowane zdjęcia miasta z lat 30. i 40. ubiegłego wieku. Strona fotograficzna jest niezwykle interesująca - zapewnia Misiewicz. - Po raz pierwszy pokażemy bardzo dokładnie Łęczną, której już nie ma. Przed autorami księgi o łęczyńskich rodach stanął problem pokazania wielokulturowości miasta. - Robert Kuwałek, znawca tematyki judaistycznej, obiecał napisać dwa, trzy biogramy Żydów, którzy odegrali znaczącą rolę w historii naszego miasta. Mamy jednak spory problem z prawosławnymi - nie ukrywa Misiewicz. Projekt powstał dzięki funduszom uzyskanym od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w ramach programu \"Ratujmy od zapomnienia”, realizowanego przez Fundację Inicjatyw Obywatelskich. - Dostaliśmy 25 tys. zł. Księga ukaże się w nakładzie 700 egzemplarzy. To był ostatni dzwonek, aby zrealizować ten projekt - dodaje Misiewicz.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama