Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PROWOKACJE 2008

Ubiory bardziej odkrywające niż zakrywające, galowe stroje wykończone futerkiem, sukienki z kory i szyszek, spodnie poniżej biodrówek, tradycyjny styl indiański przeniesiony w plastykowo-komórkowe czasy, płaszcze z ludowymi haftami, futurystyczne kostiumy z pończochą na twarzy - takimi kreacjami prowokowano publiczność i jurorów podczas ubiegłotygodniowej Gali Młodych Polskich Projektantów \"Prowokacje 2008”. W konkursie wzięło udział 16 projektantek. Ich kolekcje zaprezentowało 25 modelek i trzech modeli. Tytuł Prowokatora Roku przyznano lubliniance Agnieszce Tokarz za zestaw \"Zabawa fakturą o zapachu Klimta”.
• Co robisz na co dzień? - Studiuję filologię polską. • Jak zaczynałeś w modelingu? - Cztery lata temu były jakieś sesje zdjęciowe, a dopiero później wybieg. Debiutowałem w pokazie garniturów firmy Transpol z rejonu siedleckiego. • Jak było? - Czułem na sobie spojrzenia setek osób. To był duży stres. • Ale rozumiem, że ci się spodobało to zajęcie. - Tak i myślę, że ciągle robię to z pasją. • Co jest najfajniejszego w modelingu? - To, że ma się zwykle do czynienia z bardzo wybredną publicznością, która nie waha się ostro skrytykować. Takie oceny pomagają w kształtowaniu swojego stylu. • To twoje pierwsze Prowokacje? - Tak. I podoba mi się tu. Mimo wpadek, to bardzo pozytywna impreza. Przełamuje ubraniowe stereotypy, otwiera ludzi na nowe style. • Chodziłbyś na co dzień w którymś ze strojów, które zaprezentowałeś? - Strój z kolekcji "Va Va VooDoo” tak mi się spodobał, że trudno mi było się z nim rozstać po próbie. • Jakiego projektanta chciałbyś reprezentować? - Gucciego.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama