Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Importer dopalaczy przechytrzył posłów i znów sprzedaje

Wycofano ze sprzedaży dopalacze, które zawierały nielegalne składniki. Ale ich miejsce zajęły nowe, tak samo działające. Są bezpieczne i w pełni legalne, co potwierdziła kontrola sanepidu w lubelskim funshopie - podaje \"Metro\".
Wydłużona o 17 nowych środków lista zakazanych substancji miała zatrzymać rozwój rynku dopalaczy w Polsce. Ale choć producent dopalaczy do nowego prawa zastosował się błyskawicznie i wycofał nielegalne produkty, to dostęp do nich wcale się nie zmniejszył - informuje \"Metro\". - Do oferty wprowadziliśmy nowe produkty. Są bezpieczne i w pełni legalne - mówi Piotr Domański, rzecznik firmy Rancard Trading LTD., odpowiedzialnej za dystrybucję dopalaczy w Polsce. Potwierdza to kontrola inspekcji farmaceutycznej i sanepidu w lubelskim funshopie, przeprowadzona dzień po wejściu w życie nowelizacji. Producent bez żenady reklamuje na swojej stronie nowe dopalacze jako \"pokrewne dusze\" i \"braci bliźniaków\" wycofanych używek. Szef Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii Piotr Jabłoński przyznaje, że to nie koniec walki z dopalaczami, a dopisanie nowych środków do listy było tylko działaniem doraźnym. Urzędnicy chcą szerszej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, by móc błyskawicznie wycofywać z rynku niebezpieczne dla zdrowia środki. Na takie zaostrzenie prawa poczekać będzie trzeba kilka miesięcy - podkreśla \"Metro\". (łm)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama