Reklama
Mistrzostwa Europy w koszykówce: Zwycięstwo na początek
Udała się inauguracja Mistrzostw Europy w wykonaniu reprezentacji Polski. Nasi koszykarze rozbili Bułgarię 90:78 i chwilami prezentowali naprawdę bardzo dobrą dyspozycję. Najskuteczniejszym wśród biało-czerwonych był David Logan, zdobywca 23 punktów. Lublinianin, Michał Ignerski, skończył spotkanie z 22 \"oczkami”.
- 07.09.2009 20:02
Tylko kilka minut potrzebowali nasi reprezentanci, aby oswoić się z presją związaną ze startem w mistrzostwach Europy. Polacy od początku starali się nie zawieść 7 tysięcy widzów zgromadzonych w Hali Stulecia we Wrocławiu. Gospodarze grali efektownie i bardzo szybko, mimo że w pierwszej piątce wyszedł Łukasz Koszarek, a nie Krzysztof Szubarga. A, że w obronie prym wiódł Marcin Gortat, to po pierwszych dziesięciu minutach podopieczni Muli Katzurina prowadzili 32:21.
W drugiej kwarcie koncert gry reprezentacji Polski trwał nadal. Wysoka przewaga pozwoliła trenerowi wprowadzić na parkiet rezerwowych, wśród których wyróżnił się Szymon Szewczyk. W 18 minucie Bułgarzy zniwelowali straty do dziewięciu punktów, ale w tym momencie celną trójkę trafił, rozgrywający świetną partię, Michał Ignerski i odebrał na kilka minut rywalom ochotę do gry.
Po przerwie oba zespoły zaprezentowały dużo radosnej koszykówki, w której najlepiej czuł się David Logan. Rozgrywający Asseco Prokom Gdynia zastąpił na pozycji rozgrywającego Koszarka i zdobył dziewięć punktów w tej odsłonie.
Na początku czwartej kwarty dobrze funkcjonujący mechanizm jednak się zaciął. Polacy zaczęli popełniać głupie straty, a w obronie nie potrafiliśmy sobie poradzić z niesamowitym Earlem Rowlandem. W 34 min było tylko 79:72, ale wtedy spod kosza trafił Koszarek. Punkty naszego rozgrywającego wyraźnie pobudziły resztę zespołu. Później polscy fani mogli już świętować pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach Europy.
Polska: Logan 23, Ignerski 22, Lampe 17, Gortat 16, Koszarek 8 – Szewczyk 4, Szubarga 0, Wójcik, Witka 0, Chyliński 0, Roszyk 0.
Bułgaria: Rowland 22, D. Ivanow 18, Widenow 11, Stojkow 8, Evtimom 7 – Georgiew 12, K. Iwanow 2, Awramow 0, Kostow 0, Sławeikow 0.
Widzów: 7 tys.
Jutro o godz. 18 naszych koszykarzy czeka bardzo trudne spotkanie z Litwą, brązowym medalistą ostatnich mistrzostw Europy. Podopieczni Ramunasa Butautasa świetnie prezentują się pod koszem, gdzie rządzą Robertas Javtokas i bracia bliźniacy Darius i Ksistof Livrinoviciowie. Szczególnie ciekawą postacią jest Ksistof. Gracz włoskiego Montepaschi Siena ma na swoim koncie najwięcej z całej kadry Litwy na Eurobasket rozegranych spotkań na mistrzostwach Europy. 29-letni środkowy ma w swoim życiorysie jedną poważną skazę, w 1999 r. został skazany za gwałt.
Litwini o wiele gorzej prezentują się na obwodzie. Wielką zagadką jest rozgrywającący Mantas Kalnietis. 23-letni zawodnik Żaligirisu Kowno będzie debiutował w tak dużej imprezie, dlatego kibice na Litwie mają poważne obawy czy Kalnietis będzie w stanie skutecznie pokierować grą reprezentacji.
Reklama













Komentarze