Andruszczak: Oliwa sprawiedliwa
ROZMOWA Z Arturem Andruszczakiem, zawodnikiem GKP Gorzów Wielkopolski
- 11.10.2009 18:44
– Bardzo nas to cieszy. Ostatnio zaledwie zremisowaliśmy na własnym stadionie z Wisłą Płock, tracąc bramkę w ostatniej minucie spotkania. W Lublinie chcieliśmy nadrobić stracone „oczka” i udało się. Łatwo jednak nie było. Gospodarze od początku pokazali, że mimo wielu problemów, nie zapomnieli, jak gra się w piłkę. Wyszli bardzo zmobilizowani i stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia gola. My, choć atakowaliśmy trochę rzadziej, to wywalczyliśmy rzut karny, który praktycznie ustawił spotkanie.
–Moim zdaniem, tak. Michał (Ilków-Gołąb – przyp. red.) był ewidentnie przytrzymywany. Gol, jakiego straciliśmy w meczu przeciwko Wiśle również padł z karnego, podyktowanego w podobnych okolicznościach. Można, więc powiedzieć, że oliwa sprawiedliwa.
– Powiem szczerze, ze nie widziałem zbyt dobrze tego zajścia, więc ciężko mi oceniać decyzję arbitra.
– Przed rozgrywkami założyliśmy sobie zajęcie miejsca od pierwszego do dziesiątego i jak na razie udaje się nam realizować ten cel. Koncentrujemy się na każdym najbliższym spotkaniu i jak na razie taka taktyka przynosi rezultat.
– Nie wybiegamy myślami tak daleko. Wiadomo jednak, że jeśli nadarzy się okazja walki o awans, to chętnie z niej skorzystamy. W takiej sytuacji powinni znaleźć się nowi sponsorzy, coś „ekstra” dorzuci zapewne też miasto. A jeśli nawet nie, to i tak nie będzie powodów do narzekań. Pieniądze od Canal Plus stanowią o sile budżetów większości klubów. Taka Polonia Bytom ma osiem milionów na rok, z czego siedem to pieniądze od telewizji. Z powodzeniem walczy z bogatszymi przeciwnikami i obecnie zajmuje trzecie miejsce w lidze. W ekstraklasie zdecydowanie łatwiej jest egzystować niż w pierwszej lidze, gdzie bardzo ciężko o pieniądze, czego najlepszy przykład mamy w Lublinie.
Reklama












Komentarze