Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oszust: Czułem się pewniej

Rozmowa z Mateuszem Oszustem, 17-letnim bramkarzem Motoru Lublin
– W ostatnim spotkaniu interweniowałem pewniej. Już w poprzednim meczu, kiedy wychodziłem na boisko ŁKS, gdzie było dużo więcej widzów niż w Lublinie, nie odczuwałem presji. Wprawdzie nie byłem zbyt dobrze rozgrzany i czasami brakowało mi wyczucia, jednak jakoś sobie radziłem. Do następnego występu mogłem się lepiej przygotować, także psychicznie, ponieważ od tygodnia wiedziałem, że zagram przeciwko Flocie. Sądzę, że mogę być zadowolony. – Po ostatnim rzucie wolnym. Może spodziewałem się innego rozegrania. Piłka trochę uciekała na śliskim terenie, jeszcze wpadła w kozioł i trudno było ją utrzymać w rękach. Przy okazji byłem faulowany przez przeciwnika, ale wszystko dobrze się skończyło. – Boisko rzeczywiście było tragiczne. Zawodnicy momentami mieli problem z utrzymaniem się na nogach, chociaż przed meczem robiliśmy wszystko, aby murawę doprowadzić do użytku. W polu bramkowym też ciężko było się poruszać, dlatego każda sytuacja groziła utratą gola. Bałem się przypadkowej akcji, ponieważ na takiej nawierzchni piłka może zaskoczyć. – Podczas meczu z ŁKS czekałem na strzelca i zabrakło mi kilku centymetrów. W spotkaniu z Flotą wybrałem róg przed uderzeniem. Może źle zrobiłem, ponieważ Nwaogu strzelił lekko i piłka mogła być w moim zasięgu. Karne to jednak loteria. – Na pewno pomógł mi, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy trzeba walczyć na przedpolu. W grze w powietrzu brakuje mi doświadczenia i warunków fizycznych, chociaż tę barierę da się pokonać. Oczywiście w ciągu kilku dni nikt nie nauczy się bronić, ale wiele uwag będę pamiętał. – Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym i uważać na każde zagranie. Dobrze też umieć przewidywać ruch przeciwnika.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama