Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

I liga: W poniedziałek członkowie Motoru wznowią obrady. Koncepcje są, ale mało wykonawców

W poniedziałek będzie kontynuowane zebranie sprawozdawczo-wyborcze w lubelskim Motorze. Przerwę w obradach wymusił brak sprawozdania Komisji Rewizyjnej.
Kibice zastanawiają się, czy w składzie zarządu dojdzie do poważniejszych zmian. Podczas ostatniego zebrania nie było widać chętnych do kierowania klubem, chociaż nie brakuje głosów, że tylko nowi ludzie mogą zmienić wizerunek Motoru. Jest koncepcja, tylko na razie brakuje wykonawców. Nie ma też zbyt wielu pomysłów na dalsze funkcjonowanie klubu, które konkurowałyby z projektem utworzenia sportowej spółki akcyjnej. Problem w tym, że zwolennicy spółki nie wiedzą, czy uda się zdobyć pieniądze na przekształcenie. Do 500 tys. zł zarezerwowanych w budżecie miasta, trzeba dodać przynajmniej milion. Niektórzy twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem byłoby założenie nowego stowarzyszenia i rozpoczęcie gry od A klasy. Są też tacy, dla których zbawianiem byłoby wprowadzenie kuratora. Ale takie ruchy można wykonać w każdej chwili. Przedstawiciele obecnego zarządu uważają, że należy zrobić wszystko, aby koszt sportowy był jak najmniejszy, chociaż nie ukrywają, że strat nie da się uniknąć. – Obawiam się, że wprowadzenie kuratora będzie miało przykre konsekwencje przede wszystkim dla pierwszego zespołu – powiedział Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru. – Uważam, że zarząd, w którym powinni znaleźć się nowi ludzie, może jeszcze walczyć o klub. Położenie rzeczywiście jest trudne, jednak trzeba próbować. Rozmawiamy z wieloma osobami, także tymi, które mają inne zdanie. Jesteśmy otwarci na różne propozycje. Władze klubu cały czas borykają się z kłopotami finansowymi. Do Motoru systematycznie zgłaszają się wierzyciele, wśród nich byli zawodnicy. O zaległe pieniądze upominają się Paweł Kowalczyk, Piotr Kamiński, do których niedawno dołączyli Krzysztof Lipecki i Przemysław Mierzwa. Nieuregulowany pozostaje transfer Rafała Wawrzyńczoka. To tylko niektóre sprawy, czekające na szybkie wyjaśnienie. Do obecnej kadrze Motoru na razie nie ma nowych piłkarzy, a dwóch nosi się z zamiarem odejścia. Piotr Wilawer nie wyklucza przenosin do Białej Podlaskiej, natomiast Łukasz Kępa chce wrócić do Warszawy. 19 stycznia lubelski zespół czeka sprawdzian. Podopieczni trenera Mirosława Kosowskiego rozegrają sparing w Kielcach z Koroną.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama