Marek Fundakowski: Gra ważniejsza od pieniędzy
ROZMOWA Z Markiem Fundakowskim, piłkarzem Korony, testowanym przez Motor
- 01.02.2010 19:56
– Jestem, ponieważ zależy mi na grze w jak najwyższej lidze. Przystając na propozycję Motoru, miałbym okazję pokazania się na zapleczu ekstraklasy, a to dla mnie bardzo ważny argument.
– Wydaje mi się, że Korona będzie chciała jakieś pieniądze za wypożyczenie. Sądzę, że strony w końcu dojdą do porozumienia. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze pół roku, a nie mam szans, aby w tej chwili znaleźć się w kadrze pierwszego zespołu z Kielc. Dlatego uzyskanie kompromisu byłoby najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich. Ja ustaliłem pewne kwestie z prezesami Motoru i Kielc, a teraz czas na ich rozmowy.
– Jakieś oferty są, ale z ośrodków, mających podobne problemy organizacyjne jak Motor. Ja nie mam wielkich oczekiwań finansowych. Powtórzę jeszcze raz, mnie zależy na grze. Po sezonie zobaczymy jak potoczą się wydarzenia. Jeżeli utrzymalibyśmy I ligę, to mógłbym pozostać w Motorze.
– Przyznaję, że polubiłem to miasto i będąc w Lublinie mógłbym je częściej odwiedzać. Mile wspominam występy w Hetmanie i nie palę za sobą mostów.
Reklama












Komentarze