Sarna uciekła przed psami na posesję

Mieszkankę ul. Kickiego dzisiaj około godziny piątej rano obudziło ujadanie psów. Okazało się, że rozjuszone czworonogi osaczyły sarnę. Zwierzęciu w końcu udało się uwolnić i schronić za ogrodzeniem posesji kobiety, która obserwowała to z okna. – Już ustalamy, czy te psy miały swoich właścicieli – mówi Jacek Deptuś z krasnostawskiej policji. – Jeśli tak, to zostaną ukarani za niedopilnowanie zwierząt. Pogryziona sarna była tak osłabiona, że nie była w stanie pójść dalej swoją drogą. Dlatego zajął się nią weterynarz.