Rezultaty chełmskiej okręgówki
Granica zaprezentowała wysoki procent skuteczności. – W pierwszej połowie nasi rywale mieli jedną klarowną okazję i ją wykorzystali. W drugiej części, do czasu strzelenia drugiego gola, było podobnie – zauważa szkoleniowiec Kłosa Jacek Płoszaj.
- 08.11.2010 14:33
– Gdybyśmy wykazali się większym spokojem, to pewnie wynik byłby inny, np. 1:2 lub, przy większym szczęściu, spotkanie mogło zakończyć się remisem.
Kibice w Dorohusku zobaczyli, na pożegnanie rundy jesiennej, wyrównany, zacięty mecz. W pierwszej odsłonie gospodarze wykorzystali swoją szansę i objęli prowadzenie. Bliski wyrównania był Jacek Dyszewski. Napastnik Kłosa przestrzelił z 14 metrów, będąc sam na sam z bramkarzem miejscowych. – Kto wie, jak wówczas potoczyłby się ten mecz – zastanawia się trener Kłosa.
Drugiego gola goście stracili po kontrze i dobitce z bliska Michała Jabłońskiego. – Zaspali moi obrońcy – podkreśla Płoszaj. – Gdy było już 0:2, nie mieliśmy nic do stracenia. Stwarzaliśmy okazje, ale nie zamieniliśmy ich na bramki. Blisko szczęścia byli Mateusz Szpilski, Jacek Dyszewski, Michał Gwardiak.
– Szczególnie po przerwie należały nam się kolejne gole – twierdzi Kamil Sergijuk, kapitan Granicy. – Walczyliśmy, daliśmy z siebie wszystko. Wybiegaliśmy ten mecz i zwycięstwo. Cieszymy się, że wygraną zakończyliśmy pierwszą rundę.
Granica Dorohusk – Kłos Chełm 2:0 (1:0)
Bramki: Jabłoński (10, 75).
Granica: Kopeć – P. Ruszkiewicz, Mirzwa, Tarasiuk, Krzysztof Ruszkiewicz, Konrad Ruszkiewicz, Sergijuk, Jabłoński, Zbirnia (75 Dyczko), M. Olender, Jenda (65 Malinowski).
Kłos: Klekotka – Pietruszka (11 Żółciński), Hawryluk, Bogusz, Tywoniuk (70 Kolano), Wyrostek (82 Antoniak), Ciechoński, Gwardiak, Szpilski, Dyszewski, Kuchta (46 Staszczak).
Sporego kalibru niespodziankę, w postaci zwycięstwa gospodarzy, odnotowaliśmy w meczu Startu II z Hetmanem Żółkiewka. Rezerwy Startu rozpoczęły i zakończyły rundę jesienną wygraną. Co ciekawe, odbyło się to, podobnie jak wyjazdowa inauguracja z Bratem Cukrownikiem, na obiekcie w Siennicy Nadolnej.
– To boisko jakoś nam leży. Graliśmy na nim także mecz z Agrosem Suchawa, także zakończony zwycięstwem – cieszy się trener Startu II Mirosław Berbeć.
– Główna murawa stadionu, na której zazwyczaj rozgrywamy swoje mecze w lidze, była zajęta przez dziewczyny z Kingi Krasnystaw. Z kolei, płyta na tzw. łąkach, nie nadawała się do gry z powodu zalania. Nie mogliśmy przełożyć meczu na niedzielę, gdyż wtedy grał pierwszy zespół w IV lidze – wyjaśnia szkoleniowiec.
Zawirowania z boiskiem wyszły gospodarzom na dobre. Po sześciu przegranych z rzędu podopieczni trenera Mirosław Berbecia odnieśli cenne zwycięstwo. Przed potyczką ze spadkowiczem z IV ligi, beniaminek okręgówki zwarł szyki i skompletował dosyć mocną ekipę.
W porównaniu do poprzednich spotkań, w kadrze pojawili się Marcin Ciechan, Damian Psiuk. Wzmocnieniem byli także Arkadiusz Banasiak i Piotr Witka. – Pościągali na nas posiłki, aż jestem zdziwiony – mówił po spotkaniu Andrzej Koprucha, kierownik zespołu z Żółkiewki.
Miejscowi rozegrali bardzo dobry mecz. – Byliśmy drużyną lepszą, zasłużenie wygraliśmy. Chłopcy grali agresywnie, odważnie, walczyli o każdą piłkę, przeprowadzali ciekawe akcje – cieszy się trener Berbeć. I choć rezerwy miały przewagę, to pierwszą, samobójczą bramkę zaliczył grający trener Hetmana. Strzelającym był Jarosław Zdunek, a piłka odbijając się jeszcze od Tomasza Tuczyńskiego, zaskoczyła bramkarza Macieja Płonkę.
– Mogliśmy spokojnie wygrać znacznie wyżej. Jednak brakowało nam skuteczności – dodaje Berbeć. Dogodnych okazji dla miejscowych nie wykorzystali Damian Mazurkiewicz, Piotr Witka, Jakub Frącek, Damian Psiuk, Arkadiusz Banasiak. – W przekroju meczu byliśmy o jedną bramkę gorsi – przyznaje kierownik Hetmana.
Start II Krasnystaw – Hetman Żółkiewka 3:1 (1:0)
Bramki: Tuczyński (31 samobójcza), Mazurkiewicz (50), Psiuk (77) – Furmanek (52).
Strat II: Bednarczyk – Zdunek, Błaszczak, Fiszer, Bąk (71 Herbut), Bury (46 Witka), J. Salitra, Mazurkiewicz (84 Frącek), Banasiak, Drzewiecki (46 Psiuk), Ciechan.
Hetman: Płonka – Olech, Tuczyński, Limek (53 K. Górny), Zabiegły (69 Szczypiński), Pidek, Przemysław Skrzypczyński, Sztochryn (72 Batyra), M. Górny, Furmanek, Koprucha (50 Rozner).
Ostre strzelanie urządzili sobie w Suchawie piłkarze lidera z Wierzbicy. Ogniwo rozgromiło miejscowy Agros 7:0.
– To i tak najniższy wymiar kary dla naszego przeciwnika – twierdzi szkoleniowiec gości Jacek Kłos. Szybko strzelony przez Patryka Bąka gol, ustawił mecz. Po 25 minutach przyjezdni prowadzili 3:0 i Agros już się nie podniósł. – Spokojnie mogliby wygrać co najmniej 12:0. Jednak zawiodła nas skuteczność – dodaje szkoleniowiec Ogniwa.
– Rozegraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie. Niektórzy nasi zawodnicy podeszli do tego meczu z zamiarem, by on jak najszybciej się zakończył – mówi grający trener Agrosu, Grzegorz Nowicki.
Agros Suchawa – Ogniwo Wierzbica 0:7 (0:3)
Bramki: Bąk (2, 90+1), Charytanowicz (10, 55), R. Hanc (24), Krawiec (83), Błaszczuk (88).
Agros: Wójcik – Gałęzowski, Gałąska, Samoluk, Belina, Struski, Tomaszewski, Krawczyk, Staszewski (75 Nowicki), Ciechan (70 Sołoń), Sekulski.
Ogniwo: Zagraba – A. Mazurek, Kloc, Socha, Pasicki (55 Szanfisz), Nyszko (55 Lenar), Charytanowicz (80 Błaszczuk), Krawiec, Bąk, R. Hanc, I. Hanc (70 D. Gałecki).
Wygraną 5:1 okupił rozcięciem łuku brwiowego Tomasz Maśluch. Po spotkaniu szkoleniowiec Sławomir Kosior pojechał z zawodnikiem do szpitala. – Zawodnik przeszedł badania. Wychodzi na to, że uraz nie będzie zbyt poważny – stwierdził w niedzielę po południu szkoleniowiec Brata.
Unia Białopole – Brat Cukrownik Siennica Nadolna 1:5 (1:1)
Bramki: Osmanowski (6) – Dulbas (36), Kister (58, 84), Belina (73), Stankiewicz (88).
W 78 min Arnold Kister (Brat) nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił bramkarz Unii Emil Kargul.
Unia: Kargul – S. Domińczuk, P. Domińczuk, Chwedyna, Demczuk, Osmanowski (63 Łukaszewski), Madejski (55 Ostrowski), Chramęga, Piekaruk, Nafalski. M. Soroka.
Brat: M. Dębski – Malinowski (85 Stankiewicz), Czuluk (85 Rapa), Dobrzyński, Ćwirta, J. Dębski, Maśluch (22 Dulbas), Kister, Belina, Lubaś (46 Iwaniuk), Sadlak.
Ruch Izbica – Frassati Fajsławice 5:1 (2:0)
Bramki: Rycyk (7, 57), Ożga (34), Fornal (80), Łata (90) – Paweł szaduera (59).
Ruch: Bodio – Basiński, Pawelec, Nizioł, Iracki (80 Osypiuk), Orkiszewski (65 Fornal), Wójciuk, Kister, Łata, Rycyk, Ożga (46 Berdzik).
Frassati: M. Czajka – W. Wójcik (70 D. Wójcik), Trała, K. Szadura, Furmaniak, M. Szadura (82 Ornal), A. Czajka, Stacharski, P. Szadura, Madeja (77 Pluta), Rozwałka (46 Błaziak).
Sawena Sawin – Pławanice Kamień 1:2 (0:2)
Bramki: Sąsiadek (60) – Brykalski (5), T. Bochen (27).
Sawena: Sanderski – Niemiec, Sawa (55 Kuśmierczuk), Rączkowski, Domink Swatek (75 Panasiuk), Leśnicki, Sąsiadek, Kulawczuk, Poniedziałek, Kozina (65 Kurec), Ciołek.
Pławanice: Dmuch – Ożóg, Neckar, Ciejak, Hawryluk, Petruk (80 Wiśniewski), T. Bochen, S. Dudko (90 R. Bochen), Janas (55 Omelko), Krop, Brykalski (46 Stocki).
Vitrum Wola Uhruska – Tatran Kraśniczyn 2:2 (1:2)
Bramki: Mroczek (30), Mateusz Polak (90) – Paweł Szpak (24 z karnego), P. Sawczuk (37).
Czerwona kartka: Damian Stanisławski (Tatran) w 71 min, za faul.
Vitrum: D. Polak – G. Cholawo, Stasiejko, Mateusz Polak, D. Danielak, Dybek (46 P. Wielgus), Wysokiński, Pawluk, Superniak (46 K. Czerpak), Mroczek, Marcin Walaszek.
Tatran: Kubów – P. Mazurek, Paweł Szpak, Stanisławski, Mielnicki, Ciechański, M. Sawczuk, P. Sawczak (75 Milnicki), Malinowski (90 Szponar), Sadlak, Wójcik (46 Kowalski).
Reklama












Komentarze