Filipiny zrezygnowały z helikopterów Sokół ze Świdnika

Nowy minister obrony Voltaie Gazmin, który objął swój urząd w lipcu tego roku uznał, że kontrakt w sprawie Sokołów mógł być ustawiony pod PZL Świdnik. Chodzi o warunki, jakie według umowy powinien spełniać śmigłowiec. Miały one być tak sformułowane, że do przetargu przystąpiły tylko świdnickie zakłady, a inne przedsiębiorstwa (Boeing, Asia Aerospace/MD Helicopter Inc., Eurocopter, Elbit System/Joavi Phils i Rosobornexport) wycofały się. W efekcie prezydent Filipin Benigno Aquino III zawiesił w październiku realizację kontraktu i nakazał rozpocząć szczegółowe dochodzenie w tej sprawie. Dowodów korupcji jednak nie znaleziono. Ale filipińskie ministerstwo postanowiło i tak anulować przetarg. Oficjalnie z powodu zbyt wysokiej ceny świdnickich Sokołów - zawyżonej o około 400 mln Pesos (27 mln złotych). Zerwany kontrakt z PZL Świdnik Pierwotnie PZL Świdnik miał dostarczyć osiem Sokołów z pełnym uzbrojeniem (m. in. w działka GSz-23L, wyrzutnie npr Mars-2, zasobniki bombowe ZR-3, wyrzutnie Gad kpr plot Strzała 2M i system minowania narzutowego Platan). Dostawy miały się zacząć w sierpniu tego roku i zakończyć w 2011. Jednak we wrześniu kontrakt renegocjowano i na Filipiny miało trafić tylko siedem śmigłowców, ale paradoksalnie za wyższą cenę, 3,2 miliarda Pesos (około 219 mln złotych). Ta zmiana mogła spowodować, że kontrakt został zerwany. Przetarg zostanie rozpisany od nowa.