Biała Podlaska zajmie się obwodnicą

W związku z przebudową obwodnicy, GDDKiA przejęła przed 10 laty kuratelę nad 11-kilometrowym odcinkiem drogi. - Biała Podlaska nie posiadała wówczas odpowiednich środków na to przedsięwzięcie. By zapewnić jednolity charakter przebudowy, podpisaliśmy stosowane porozumienie, które kończy się 5 lutego. A zgodnie z ustawą drogi krajowe przebiegające przez miasta powinny być zarządzane przez samorządy - tłumaczy Piotr Ziemiński, naczelnik wydziału Dróg i Zarządzania Siecią GDDKiA w Lublinie. Dotychczas miasto ponosiło koszty związane z oświetleniem obwodnicy, tj. ok. 300 tys. zł rocznie. Teraz dojdą jeszcze opłaty związane z zimowym utrzymaniem oraz pielęgnacją terenów zielonych. - Szacujemy, że wydamy na to ok. 400 tys. zł, co łącznie daje ok. 700 tys. zł rocznie na utrzymanie obwodnicy - podlicza Jarosław Kostecki, naczelnik wydziału dróg i transportu Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej. - Liczę, że ominą nas wydatki związane z remontami nawierzchni, bo przecież w latach 2008-2010 obwodnica była gruntownie przebudowywana - dodaje naczelnik. Nie wszystkim bialczanom odpowiadają warunki po przebudowie 11-kilometrowego odcinka. - Latarnie są za gęsto zlokalizowane, ograniczają widoczność. Podobnie jak ekrany akustyczne. Za dużo ich jest - uważa Marek Iwańczyk, kierowca z Białej Podlaskiej. - To my opracowaliśmy projekt, ale miasto zaopiniowało go pozytywnie - podkreśla Ziemiński. Kolizje na obwodnicy najczęściej zdarzają się na skrzyżowaniach bez sygnalizacji świetlnej. - Chodzi m.in. o skrzyżowanie z ulicą Francuską i Warszawską - informuje Jarosław Janicki, rzecznik bialskiej policji. - Kierowcy twierdzą, że latarnie stoją za gęsto, ale dzięki temu jest bezpieczniej w nocy - dodaje Janicki. Obwodnica jest częścią drogi krajowej nr 2 Świecko-Terespol oraz trasy europejskiej E30 Cork-Omsk.