Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W sobotę o godz. 20 SPR Lublin zmierzy się z Vistalem Łączpol Gdynia

Od początku roku szczypiornistki SPR Lublin trenowały bardzo intensywnie. Wszystko po to, aby odpowiednio przygotować się do meczu z Vistalem Łączpol Gdynia. Egzamin mistrzyń Polski rozpocznie się dzisiaj o godz. 20 w hali Globus.
– Do tej pory wyglądało to nieźle. Dziewczyny były trichę zmęczone, ale w ostatnim czasie zmniejszyliśmy intensywność zajęć. Trzeba pamiętać, że dotychczas graliśmy ze słabszymi zespołami. Cieszę się, że wreszcie możemy sprawdzić naszą dyspozycję – powiedział Edward Jankowski, trener SPR. Ale czasu na odbudowanie formy nie było zbyt dużo. Mimo to kilka elementów udało się znacznie poprawić. W ostatnich spotkaniach lublinianki nieźle prezentowały się zwłaszcza w grze kontratakiem, w którym dobrze czuły się Małgorzata Majerek i Sabina Włodek. Niestety występ tej ostatniej w sobotnim spotkaniu jest zagrożony, ponieważ kapitan SPR ma problemy z pachwiną. – We wtorek nabawiłam się kontuzji i od tego momentu nie mogłam normalnie trenować. Ostateczną decyzję podejmę w dniu meczu – powiedziała Sabina Włodek. Mocno przeziębiona jest Kamila Skrzyniarz, która w czwartek nie trenowała. Z pewnością na trybunach usiądą Alesia Mihdaliova (uraz ręki) i Weronika Mieńko (kontuzja kostki). – Alesia na dojście do pełni zdrowia potrzebuje około tygodnia, a na występ Weroniki również jest jeszcze za wcześnie. W bramce postawię na Justynę Jurkowską i Annę Baranowską – powiedział Jankowski. Vistal Łączpol Gdynia aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. W składzie zespołu Jerzego Cieplińskiego aż roi się od znanych nazwisk. Najmocniejszą siłą gdynianek są bramkarki – Patrycja Mikszto i dobrze znana w Lublinie Małgorzata Sadowska. – Była u nas przez kilkanaście miesięcy i zapewne pomoże rozpracować trenerowi moje podopieczne. Jednak Vistal to nie tylko Gosia, ale także znakomite koło oraz rozegranie – zaznacza Jankowski. W ostatnich dniach gdynianki wzmocniły się Stefanią Costelą Lazą, w przeszłości występującą m.in. w Universitatea Resita. Rumunka w swoim debiucie w polskiej lidze rzuciła Samborowi Tczew aż dziesięć bramek.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama