Szczypiorniści Azotów zakończą w Legnicy pracowity miesiąc. I w sobotnim meczu będą faworytem, bo Miedź wlecze się w ogonie tabeli.
(grom)
04.03.2011 16:05
Szczypiorniści Azotów Puławy w sobotę w Legnicy chcą dopisać do swojego konta kolejne dwa ligowe pun
Zespół Bogdana Kowalczyka, po porażkach z Orlenem Wisłą Płock i Vive Targi Kielce, ostatnie dwa tygodnie miał bardzo udane.
W dorobku Azotów znalazły się dwie wygrane w Challenge Cup ze Stordem Handball oraz cenne zwycięstwo ze Stalą Mielec (28:27). Fani, którzy oglądali mecz z mielczanami, mogli przekonać się o sile i możliwościach swoich piłkarzy.
Gospodarze rozstrzygnęli losy rywalizacji równo z końcową syreną, gdy zwycięskiego gola zdobył Dimitrij Zinczuk. – Górą było nasze doświadczenie, które zbieramy w rozgrywkach europejskich – cieszy się prezes Jerzy Witaszek.
Ogranie na arenie międzynarodowej przyda się z pewnością na parkiecie w Legnicy. Azoty nadal walczą o miejsce w czołówce tabeli. Po środowej wygranej puławianie powrócili na czwartą pozycję, dającą lepszą pozycję wyjściową przed fazą play-off.
Legniczanie skupili się na zgromadzeniu jak największej ilości punktów przed batalią o utrzymanie. Do bezpiecznej ósmej pozycji Miedzi brakuje trzech punktów.
– Nie będzie nam łatwo pokonać Miedź, ale stać nas na to. Problemem może być fakt, że będzie to nasz trzeci mecz w ciągu tygodnia. Jednak musimy wytrzymać szybkie tempo. Bo przy korzystnym układzie możemy przystąpić do play-off nawet z trzeciej pozycji – przekonuje trener Bogdan Kowalczyk.
Po zaplanowanej na weekend serii spotkań, w rozgrywkach superligi nastąpią trzy tygodnie przerwy. W tym czasie reprezentacja Polski rozegra dwa mecze ze Słowenią. W kadrze trenera Bogdana Wenty znalazł się również bramkarz Azotów Piotr Wyszomirski.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze