Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ruch Ryki szykuje się na czwartą ligę

Do końca sezonu zostało dziesięć kolejek, a Ruch Ryki ma już pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Opolaninem Opole Lubelskie.
– Jeszcze nie przyjmuję gratulacji za awans. Myślę jednak, że jeśli wygramy najbliższe dwa lub trzy mecze, to będziemy już bardzo blisko czwartej ligi – przyznał Krzysztof Wojewoda, prezes Ruchu. W rundzie wiosennej lider lubelskiej klasy okręgowej nie gra zbyt efektownie, ale skrupulatnie gromadzi kolejne "oczka”. Ryczanie jedyne punkty stracili w spotkaniu z Cisami Nałęczów, które zakończyło się remisem 3:3. – Paweł Warda dał chłopakom mocno w kość. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak mocno trenowali. W pierwszych spotkaniach nie mieli świeżości, ale teraz ruszają się znacznie żwawiej – powiedział prezes. Na osiągane wyniki wpływ mają również zmiany, które zaszły w klubie w zimie. Przypomnijmy, że przed rundą rewanżową Ruch zasilili Piotr Mądry, Marcin Sągol (obaj przyszli z Sępa Żelechów) i Lucien Buala Bola (Huragan Wołomin). Dużo pożytku jest zwłaszcza z tego ostatniego, który trzyma w ryzach całą defensywę. Do czwartej ligi przygotowują się również klubowi działacze. – W ramach dotacji dostaliśmy o 12 tysięcy złotych więcej z gminy, niż w zeszłym roku. Ciągle chodzimy po sponsorach. Część z nich już zadeklarowała, że wspomoże nas nieco większą kwotą. Choć z pewnością na początku będziemy mieli pewne problemy finansowe, bo czwarta liga to jednak dużo droższe przedsięwzięcie. Mimo to jestem przekonany, że podołamy zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym – dodał Wojewoda. O aspekt sportowy prezes Ruchu raczej nie powinien się martwić, bo wielu czwartoligowców mogłoby pozazdrościć takiego duetu napastników jak Wojciech Kępka i Tomasz Sikora. Obaj w tym sezonie zdobyli już łącznie 34 bramki. – To są piłkarze, którzy potrafią zrobić różnicę. W meczu z Ruchem mój zespół miał cztery okazje stuprocentowe i żadnej nie byliśmy w stanie wykorzystać. Gdybyśmy wtedy wygrali, to walka o czwartą ligę trwałaby do samego końca. Mam jeszcze nadzieję, że wyprzedzimy drużynę z Ryk, ale zdaję sobie sprawę, że rywale nagle musieliby zacząć hurtowo przegrywać – powiedział Micha Kuś, opiekun Opolanina.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama