W sobotnim meczu w Białej Podlaskiej nie brakowało emocji, ale około 400 kibiców nie zobaczyło bramek. Remis 0:0 bardziej ucieszył łęcznianki, które potwierdziły dobrą formę w rundzie wiosennej.
MAREK WIECZERZAK
30.04.2011 22:10
Zespół Górnika nie przegrał meczu od blisko półtora miesiąca. Oprócz sobotniego remisu „zielono-czarne” zdobyły też punkty w spotkaniach z Unią Racibórz, Medykiem Konin i Pogonią Szczecin. Poległy jednie na inaugurację rundy z AZS Wrocław.
– Mieliśmy świadomość w jak dobrej passie jest Górnik – przyznaje Marcin Kasprowicz, trener akademiczek.
– Ale my też byliśmy podbudowani wyjazdowym zwycięstwem w Żywcu. W pierwszej połowie to rywalki miały inicjatywę, w drugiej należała ona do nas. Licząc klarowne sytuacje do zdobycia goli to mieliśmy ich więcej, ale mecz był wyrównany. Dlatego podział punktów uważam za sprawiedliwy.
W końcówce meczu gospodynie mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale bardzo dobrą interwencją popisała się bramkarka Górnika Katarzyna Kiedrzynek.
W tabeli górniczki są o jedno miejsce wyżej niż AZS, ale bialczanki mają do odrobienia zaległości z Pogonią Szczecin i Medykiem Konin. Wydział Piłkarstwa Kobiecego PZPN nakazał rozegrać ten drugi mecz 18 maja, ale rywalki zwróciły się do klubu z Białej Podlaskiej z prośbą o przesunięcie terminu na 11 maja.
Już jutro bialczanki czeka z kolei półfinał Pucharu Polski z Unią Racibórz. Początek spotkania o godz. 11, na stadionie MOSiR przy ul. Piłsudskiego w Białej Podlaskiej. W drugim półfinale AZS Wrocław gra z Pogonią Szczecin.
AZS PSW Biała Podlaska – Górnik Łęczna 0:0
SKŁADY
AZS: Godzińska – Sosnowska, Żak, Baran, Sykuła, Sikora, Krakowska, Gorbacewicz (87 Kanclerz), Konieczna, Ciupińska, Ignatieva (55 Mindak).
Górnik: Kiedrzynek – Kawalec, Kudyte (74 Huzarewicz), Kwietniewska, Lisowska, Zubczyk, Alekperova, Guściora (69 Stępniewska), Dudek, Sokolova, Sznyrowska.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze