Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cisy Nałęczów mogą wycofać się z okręgówki, Piaskovia myśli o awansie

Liga okręgowa bez Cisów Nałęczów? To całkiem możliwe, bo dwunasta ekipa poprzedniego sezonu ma poważne problemy organizacyjne.
– Nie jestem w stanie powiedzieć, czy przystąpimy do rozgrywek. Wszystko jest w rozsypce. W klubie w dalszym ciągu nie podsumowano poprzedniego sezonu, a tu już trzeba zabierać się za następny – tłumaczy Andrzej Depta, wiceprezes Cisów, które w minionych rozgrywkach ledwo zachowały ligowy byt. – W rundzie wiosennej zespół prowadził Arkadiusz Perduta i został rzucony na głęboką wodę. Cisy w Nałęczowie traktowane są mało przychylnie, stąd wynikają nasze problemy – tłumaczy Depta. – Jeżeli nic w klubie nie zmieni się, to zrezygnuję z posady. W tych warunkach nie da się zrobić zbyt wiele, dlatego chcę skupić się na pracy z dziećmi – stwierdził Arkadiusz Perduta. Spore zamieszanie panuje również w Dęblinie. Czarni końcówkę poprzedniego sezonu mieli fatalną, a czarę goryczy przelała porażka 0:6 ze spadającym do A klasy Sławinem Lublin. Wydawało się, że po tej klęsce posadę straci Janusz Kozicki. Tymczasem szkoleniowiec może spać spokojnie i cieszy się pełnym poparciem zarządu. – W końcówce sezonu nie miałem kim grać, w bramce musiałem nawet wystawić zawodnika z pola. Zajęcia zaczynamy 11 lipca i zobaczymy na nich kilku nowych piłkarzy – tłumaczy Janusz Kozicki. Raczej nie pojawi się na nich Artur Kępka, który zrezygnował z występów w Czarnych. Wciąż nie wiadomo, czy w dęblińskiej jedenastce będą grali Paweł Przybysz i Marcin Wilczyński. Zmiany szykują się również w Turze Milejów. Szkoleniowcem pozostanie Jacek Kubicki, który jednak będzie musiał sobie radzić bez kilku piłkarzy. Cezary Bakiera z powodu kontuzji najprawdopodobniej zakończy karierę. Z podobnym zamiarem nosi się skuteczny w poprzednim sezonie Tomasz Korona, a propozycje z innych klubów mają Sebastian Gołąb i Rafał Franczak. Pierwszym zainteresowany jest A-klasowy Tajfun Ostrów Lubelski, a drugi może trafić do czwartoligowego Ruchu Ryki. Poważne plany ma Piaskovia Piaski, która chce w przyszłym sezonie wywalczyć awans. – Najważniejsza będzie pierwsza runda. Jeżeli uda nam się wyrobić sobie kilka punktów przewagi, to nie powinno być źle. Przygotowania do sezonu rozpoczniemy dopiero 20 lipca, bo chcemy wejść w sezon na świeżości. Teraz skupiam się na znalezieniu niezłego bramkarza i napastnika – powiedział Grzegorz Osajkowski, trener Piaskovii.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama