Łęczna: Surowe kary dla łagodnych właścicieli psów
Tylko w tym roku doszło do pięciu przypadków pogryzień. Dlatego strażnicy kończą z łagodnym upominaniem osób, które niewłaściwie opiekują się swoimi psami.
- 12.07.2011 22:06
Niefrasobliwi właściciele są od dawna problemem w Łęcznej. Do tej pory, gdy ktoś na spacerze spuszczał psa ze smyczy i nie zakładał zwierzęciu kagańca – i zobaczył to miejski strażnik – mógł się spodziewać upomnienia. Teraz będą kary.
– Pies na spacer musi wychodzić na smyczy, z kagańcem na pysku – przypomina Paweł Bakiera, szef Straży Miejskiej w Łęcznej i wylicza, że w tym roku na terenie miasta i gminy Łęczna SM odnotowała 47 przypadków niewłaściwej opieki nad psem. I było pięć przypadków zaatakowania lub pogryzienia przypadkowych osób. Najczęściej ofiarami źle pilnowanych psów były kilkuletnie dzieci. Podchodziły z ufnością do obcych zwierząt, bo chciały pogłaskać pieska.
– Czasami, aż strach przejść koło dużego psa. Szczególnie na osiedlach często widzę jak biegają samopas. A mają obroże. Z tym trzeba zrobić porządek, bo nigdy nie wiadomo, co takiej bestii siedzi w głowie – mówi Joanna Kierzkowska, mieszkanka Łęcznej, mamy 5-letniej Magdy.
– Osoby utrzymujące zwierzęta domowe, a w szczególności opiekujące się psami, są zobowiązane do zachowania bezpieczeństwa i nakazanych środków ostrożności. Ponoszą też pełną odpowiedzialność za zachowanie tych zwierząt. Dlatego będziemy surowo karać mandatami (250 zł), za niewłaściwą opiekę nad psami, szczególnie tymi uznanymi za agresywne. Nie będziemy w takich przypadkach stosować upomnień – dodaje Bakiera.
Tylko w tym roku na osoby, które niewłaściwie opiekowały się psami dostały 9 mandatów. Jedna sprawa trafiła do sądu.
Reklama













Komentarze