Do inauguracji rozgrywek w piłkarskiej ekstralidze kobiet zostały jeszcze trzy tygodnie. Transferowym hitem tego lata jest przejście do Górnika Łęczna reprezentacyjnej bramkarki Izabeli Godzińskiej.
MAREK WIECZERZAK
22.07.2011 17:01
Start sezonu 2011/12 w ekstralidze zaplanowano 13-14 sierpnia. W pierwszej kolejce AZS PSW zagra na wyjeździe z beniaminkiem – MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki. Z kolei Górnika także czeka wyjazd do Pogoni Women Szczecin.
Obie ekipy są w trakcie szlifowania formy. Łęcznianki półtora tygodnia temu zaczęły ćwiczyć na własnych obiektach, teraz przebywają na zgrupowaniu w łotewskiej miejscowości Staicele. – Jesteśmy zakwaterowani w ośrodku przygotowań reprezentacji Łotwy, a więc warunki mamy bardzo dobre – mówi Mirosław Staniec, trener Górnika.
Dziś jego podopieczne zagrają pierwszy sparing z męską reprezentacją Łotwy U-18. A w przyszłym tygodniu czekają ich towarzyskie mecze z pierwszą reprezentacją kobiet gospodarzy. W Łęcznej zameldują się z powrotem 31 lipca.
– Na obozie jest 19 zawodniczek, bo trzy w ostatniej chwili wypadły. Nie ma z nami m.in. kapitana zespołu Marioli Lisowskiej, która zmaga się z chorobą – wyjaśnia Staniec.
Z Górnikiem ćwiczą za to Izabela Godzińska z AZS PSW Biała Podlaska i Marlena Hajduk z Unii Racibórz. Obie podpisały już kontrakty. Między sobą dogadać się teraz muszą jeszcze kluby.
– Władze klubu postawiły przed nami cel zajęcia trzeciego miejsca na koniec nadchodzącego sezonu. Nie pozostaje nam nic innego jak walczyć – komentuje trener Staniec.
Tymczasem w zespole akademiczek nastąpiło sporo roszad. Oprócz Godzińskiej Białą Podlaską opuściły m.in. Natalia Maciąg, Emilia Baran i Klaudia Mindak.
– Na szczęście po kontuzjach wracają do nas Katarzyna Daleszczyk, Marta Konicka i Kinga Bandych – opowiada Marcin Kasprowicz, trener AZS PSW.
Z drużyną bialczanek trenuje też Natalia Niewola (Stilon Gorzów Wlkp.). W kręgu zainteresowań jest też parę zawodniczek, których nazwisk szkoleniowiec nie chce na razie zdradzać.
W poniedziałek AZS wyjeżdża na zgrupowanie do Gutowa pod Łodzią i tam będzie ćwiczył formę przez kolejne osiem dni.
– Ubytki są spore, dlatego nie stawiamy sobie za cel zajęcie konkretnego miejsca w nowym sezonie. Chcę tylko żeby zespół grał jak najlepiej – kończy Kasprowicz.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze