Unia Hrubieszów, która w ubiegłym sezonie skutecznie obroniła się przed spadkiem do klasy A jest teraz w poważnych tarapatach. Z końcem czerwca z drużyną pożegnał się trener Mirosław Nowak.
24.07.2011 22:02
Część zawodników zrezygnowała z gry, część odeszła do innych klubów jak Piotr Fulara, który trenuje z Omegą Stary Zamość. Do beniaminka IV ligi poszedł też Łukasz Kamiński. Zawodnik powrócił z Avii Świdnik i rozważał opcję gry w Unii, ale zawierucha w hrubieszowskim klubie sprawiła, że obrał inny kurs.
Powód całego zamieszania to konflikt w jaki zawodnicy i szkoleniowiec wpadli z zarządem Unii. – Po zakończeniu rozgrywek pojawiło się między nami sporo rozbieżności – tłumaczy Mirosław Nowak.
– Ja chciałem postawić sobie za cel w nowym sezonie awans do IV ligi, ale zarząd był innego zdania, więc nie podpisałem nowej umowy. Zresztą chodziło nie tylko o to.
Działacze nie wywiązali się z wielu spraw, które obiecali zawodnikom przed rundą wiosenną, m.in. finansowych. Dlatego nie było możliwości porozumienia – dodaje szkoleniowiec.
Próbowaliśmy się w niedzielę kilka razy skontaktować telefonicznie z prezesem Unii Bogusławem Lachowiczem, ale nie odbierał komórki. Wiadomo jedynie, że w tej trudnej sytuacji zarząd klubu powierzył tymczasowo funkcję trenera Andrzejowi Jaworskiemu.
Z naszych informacji wynika, że przed startem sezonu działacze będą chcieli zatrudnić kogoś na to miejsce. W grę wchodziły na-zwiska Waldemara Sękowskiego i Dariusza Kmiecika.
Ten pierwszy wybrał jednak ofertę Ruchu Izbica, drugi zaś przebywa obecnie zagranicą. Wraca w połowie sierpnia, tuż przed tym jak ruszy liga, poza tym w Ostoji Skierbieszów nic nie wiedzą o tym, że miałby przestać trenować ich zespół.
W środę Unia ma grać w Pucharze Starostów z Płomieniem Spartan Nieledew. Ale wobec niepewnej sytuacji kadrowej drużyny niewiadomo, czy dojdzie do tego meczu. (MAWI)
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze