Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Victoria Żmudź - beniaminek chełmskiej okręgówki z ambicjami

Obchodząca w tym roku 22-lecie istnienia Victoria Żmudź była czarnym koniem rundy wiosennej w chełmskiej klasie A. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Molińskiego, grając na wypożyczonym od Granicy Dorohusk boisku w Turce, w każdej kolejce deklasowała przeciwników.
Piłkarze Victorii wygrali wszystkie 12 spotkań wiosny, zdobywając 36 punktów. W efekcie, lepszym bilansem bezpośrednich spotkań, wyprzedzili na finiszu rezerwy Chełmianki i tak jak one awansowali do okręgówki. – Mówiliśmy o takim zadaniu jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek w sezonie 2010/2011. Zawaliliśmy jednak rundę jesienną, po której traciliśmy do lidera z Chełma aż osiem punktów – wspomina prezes klubu Grażyna Wagner. Nie bez znaczenia na słabszą postawę w pierwszej rundzie miał fakt, że ekipa ze Żmudzi rywalizowała wyłącznie na boiskach rywali. – Myśląc o występach w klasie okręgowej, które będą naszym debiutem na tym szczeblu rozgrywek, rozpoczęliśmy remont murawy. Całość inwestycji, łącznie z aparaturą nawadniającą, kosztowała Urząd Gminy, naszego sponsora, 50 tysięcy złotych. Grając na wyjeździe, czasami trudno było o komplet punktów – przyznaje pani prezes. Prace modernizacyjne boiska zakończyły się wiosną. Pierwszy mecz na nowej nawierzchni drużyna rozegrała 15 maja, a rywalem był Spółdzielca Siedliszcze (zwycięstwo 6:1). Powrót na stare śmieci zaowocował kolejnymi wysokimi wygranymi: 4:0 z Bugiem Hanna, 8:3 z Leszkopolem Bezek, 3:0 z Unią Rejowiec, 2:0 z Hutnikiem Dubeczno i 4:1 z Hutnikiem Ruda Huta. Beniaminek bardzo poważnie podchodzi do debiutanckiego sezonu w chełmskiej klasie okręgowej. Drużynę w dalszym ciągu będzie prowadził twórca sukcesu Piotr Moliński. Klub chce, aby wciąż występował w Żmudzi Patryk Ruszkiewicz, wypożyczony z Dorohuska. – Wszystko jest na dobrej drodze. W tym tygodniu będziemy podpisywać stosowną umowę w tej sprawie z Dariuszem Kamolą, prezesem Granicy – przekonuje prezes Wagner. Wzmocnieniem zespołu powinien też być inny gracz z Dorohuska, Jarosław Kotowski. – Sprawa jest blisko finału – potwierdza Kotowski. I dodaje: Czasami trzeba poszukać czegoś nowego, a zmiana klubu może wyjść wszystkim na dobre. Jaki cel zostanie postawiony przed trenerem i piłkarzami? – Na koniec rozgrywek interesuje nas miejsce w pierwszej piątce. Uważam, że stać nas na taki wynik – prognozuje pani prezes.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama