Po kilkumiesięcznej przerwie piłka nożna wraca do Kocka. Miejscowy obiekt, który od kilku miesięcy był gruntownie przebudowywany, został dopuszczony przez Lubelski Związek Piłki Nożnej do rozgrywek lubelskiej klasy okręgowej.
Jednak mecz z Iskrą Krzemień kibice będą musieli oglądać jeszcze w prowizorycznych warunkach. – Niestety, ale fani będą mogli dopingować nasz zespół jedynie zza bramki.
Chcieliśmy już wrócić do Kocka, bo dojazdy do Krzywdy na mecze były bardzo męczące. Dziękujemy jednak Unii za pomoc w tym trudnym dla nas okresie – powiedział Leon Filipek, kierownik Polesia.
Klubowy obiekt ma być oficjalnie otwarty na wiosnę. Wtedy kibice będą mogli podziwiać piłkarzy już w komfortowych warunkach. Na stadionie zostanie zamontowanych 500 plastikowych krzesełek, z czego aż 300 będzie pod dachem.
– Jeszcze nie wiemy kogo zaprosimy do Kocka na otwarcie. Marzą nam się Orły Górskiego, ale nie wiem, czy będą miały wolny termin – dodaje Filipek.
Jednak, aby zapełnić trybuny piłkarze Polesia muszą spisywać się znacznie lepiej w rozgrywkach ligowych. Na otwarcie podopieczni Artura Dadasiewicza przegrali 2:4 z Hetmanem Gołąb.
– Nie graliśmy źle, ale rywal był tego dnia bardzo silny. Terminarz ułożył nam się dość niefortunnie i na początek musimy rywalizować z beniaminkami. Wszyscy wiedzą, że oni zawsze w pierwszych kolejkach mogą postarać się o niespodzianki – tłumaczy Filipek.
Na otwarcie stadionu czekają również w Annopolu. Miejscowa Wisła od kilku miesięcy w roli gospodarze występuje na stadionie Alitu Ożarów. Jest jednak szansa, że ten stan zmieni się już we wrześniu. – Obecnie trwają prace nad zadaszeniem.
Obiekt prezentuje się imponująco i przypomina boiska angielskie lub szkockie. Posiadamy 800 miejsc siedzących, postawiono nowe budynki, a w pobliżu powstanie parking – tłumaczy Wiesław Tokarski, prezes Wisły.
– Jeszcze nie wiemy, kogo zaprosimy na otwarcie. Po cichu liczymy na przyjazd Reprezentacji Artystów Polskich. Mam nadzieję, że nasi piłkarze efektowną grą przyciągną kibiców na trybuny – dodał Wiesław Liwiński, burmistrz Annopola.
Komentarze