Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wisła Annopol – Hetman Gołąb 2:3, Amator – Piaskovia Piaski 1:2,

Miejscowa policja mocno obawiała się najazdu kibiców z Gołębia. Jej obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione, bo w Ożarowie, gdzie swoje mecze rozgrywa Wisła Annopol, pojawiło się około dwudziestu kibiców gości.
Wisła Annopol – Hetman Gołąb 2:3, Amator – Piaskovia Piaski 1:2,
Jarosław Pawłowski (przy piłce) i jego koledzy zanotowali bardzo słaby początek sezonu
(MACIEJ KAC
– W czwartek byliśmy w Warszawie na meczu Legii ze Spartakiem Moskwa i część fanów została dłużej w stolicy – tłumaczy Tomasz Capała, kierownik Hetmana. Już po 20 minutach Wisła powinna prowadzić 3:0, ale skończyło się tylko na trafieniu Dawida Rybaka. Dobre okazje zmarnowali m.in. Artur Węska i Łukasz Barański, którzy stanęli oko w oko z Piotrem Guzkiem, ale nie byli w stanie trafić piłką w światło bramki. Niewykorzystane okazje zemściły się w 34 min, kiedy Jarosław Gowin ładnym strzałem z 12 m doprowadził do wyrównania. Po przerwie lekką przewagę mieli przyjezdni. W 65 min Jarosław Gowin wyprowadził swój zespół na prowadzenie, ale chwilę później wyrównał Mateusz Gogół. Pomocnik Wisły dostał piłkę na 18 m i pięknym strzałem nie dał szans Guzkowi. Kiedy wydawało się, że obie drużyny podzielą się punktami, na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Kleszczyński. Napastnik Hetmana dośrodkował w pole karne, gdzie do piłki doszedł Krystian Burek. Obrońca gości bez problemów wepchnął piłkę do siatki Wisły i zapewnił swojej ekipie trzy punkty. – Oczekiwania były znacznie większe, więc jesteśmy mocno rozczarowani nieudanym początkiem sezonu. Naszym głównym grzechem jest brak skuteczności. Napastnik powinien być w polu karnym egoistą. Tymczasem nasi snajperzy tylko rozglądają się komu oddać piłkę – skrytykował piłkarzy Wiesław Tokarski, prezes Wisły. Wisła Annopol – Hetman Gołąb 2:3 (1:1) Bramki: Rybak (18), Mateusz Gogół (72) – Jarosław Gowin (34, 65), Burek (89). Wisła: Duda – Bałoń, Sado, Mateusz Gogół, Marcin Gogół, Pawłowski, Kodyra, Rybak (74 Trębacz), Mazur (61 Maj), Barański, A. Węska. Hetman: Guzek – Stolarek, Burek, Bancerz, P. Dzido (85 Lewadnowski), Szczypa, Chebda (63 Zjawiony), D. Dzido (85 Kozak), Zdunek, Frączek, Jarosław Gowin (67 Kleszczyński). Żółte kartki: Kodyra, Maj – P. Dzido, D. Dzido, Chebda, Stolarek. Sędziował: Gnaś. Widzów: 100. Bez nominalnego bramkarza rozpoczęli spotkanie piłkarze Amatora Leopoldów-Rososz. Miedzy słupkami stanął Rafał Dunst, który zazwyczaj występuje jako obrońca. Młody piłkarz nie miał zbyt wiele pracy w pierwszej połowie, bo Piaskovia nie kwapiła się do ataków. W dużo lepszej formie byli za to zawodnicy gospodarzy. W 30 min nieźle w polu karnym zachował się Radosław Kornas i ładnym strzałem dał miejscowym prowadzenie. W przerwie w Rososzy pojawił się Grzegorz Walasek i to on zameldował się między słupkami bramki Amatora. Ta zmiana okazała się kluczowa dla losów spotkania. W 65 min do wyrównania doprowadził Sławomir Pasierbik, a kwadrans później trzy punkty gościom zapewnił Mariusz Sierpień. W zdobyciu gola wydatnie pomógł mu Grzegorz Walasek, który wpuścił do bramki łatwe uderzenie 29-letniego snajpera. – Nieco nie trafiliśmy z formą na początku sezonu. Na szczęście mozolnie gromadzimy punkty – powiedział Tomasz Szklarz, pomocnik Piaskovii. Amator Leopoldów-Rososz – Piaskovia Piaski 1:2 (1:0) Bramki: Kornas (30) – Pasierbik (65), Sierpień (80). Amator: Dunst (46 G. Walasek) – Nowaczyk, L. Lipiec, D. Walasek, Wojtaś, Kardas, Kornas, M. Staniak, Stoń, Masiczak, Ł. Staniak. Piaskovia: Leśniak – Niedzielski, Pędrak, Pasierbek, T. Nowak (25 Popławski), Czarnecki, Olender, Rak (70 Garbal), T. Szklarz, Sierpień, Duda. Żółte kartki: Nowaczyk, Wojtaś – Rak. Czerwone kartki: Nowaczyk (90 za dwie żółte), Wojtas (90 za dwie żółte). Sędziował: Grodek. Widzów: 80.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama