Miejscowa policja mocno obawiała się najazdu kibiców z Gołębia. Jej obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione, bo w Ożarowie, gdzie swoje mecze rozgrywa Wisła Annopol, pojawiło się około dwudziestu kibiców gości.
22.08.2011 01:16
Jarosław Pawłowski (przy piłce) i jego koledzy zanotowali bardzo słaby początek sezonu
(MACIEJ KAC
– W czwartek byliśmy w Warszawie na meczu Legii ze Spartakiem Moskwa i część fanów została dłużej w stolicy – tłumaczy Tomasz Capała, kierownik Hetmana.
Już po 20 minutach Wisła powinna prowadzić 3:0, ale skończyło się tylko na trafieniu Dawida Rybaka. Dobre okazje zmarnowali m.in. Artur Węska i Łukasz Barański, którzy stanęli oko w oko z Piotrem Guzkiem, ale nie byli w stanie trafić piłką w światło bramki.
Niewykorzystane okazje zemściły się w 34 min, kiedy Jarosław Gowin ładnym strzałem z 12 m doprowadził do wyrównania.
Po przerwie lekką przewagę mieli przyjezdni. W 65 min Jarosław Gowin wyprowadził swój zespół na prowadzenie, ale chwilę później wyrównał Mateusz Gogół. Pomocnik Wisły dostał piłkę na 18 m i pięknym strzałem nie dał szans Guzkowi.
Kiedy wydawało się, że obie drużyny podzielą się punktami, na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Kleszczyński. Napastnik Hetmana dośrodkował w pole karne, gdzie do piłki doszedł Krystian Burek. Obrońca gości bez problemów wepchnął piłkę do siatki Wisły i zapewnił swojej ekipie trzy punkty.
– Oczekiwania były znacznie większe, więc jesteśmy mocno rozczarowani nieudanym początkiem sezonu. Naszym głównym grzechem jest brak skuteczności. Napastnik powinien być w polu karnym egoistą. Tymczasem nasi snajperzy tylko rozglądają się komu oddać piłkę – skrytykował piłkarzy Wiesław Tokarski, prezes Wisły.
Wisła Annopol – Hetman Gołąb 2:3 (1:1)
Bramki: Rybak (18), Mateusz Gogół (72) – Jarosław Gowin (34, 65), Burek (89).
Wisła: Duda – Bałoń, Sado, Mateusz Gogół, Marcin Gogół, Pawłowski, Kodyra, Rybak (74 Trębacz), Mazur (61 Maj), Barański, A. Węska.
Hetman: Guzek – Stolarek, Burek, Bancerz, P. Dzido (85 Lewadnowski), Szczypa, Chebda (63 Zjawiony), D. Dzido (85 Kozak), Zdunek, Frączek, Jarosław Gowin (67 Kleszczyński).
Żółte kartki: Kodyra, Maj – P. Dzido, D. Dzido, Chebda, Stolarek. Sędziował: Gnaś. Widzów: 100.
Bez nominalnego bramkarza rozpoczęli spotkanie piłkarze Amatora Leopoldów-Rososz. Miedzy słupkami stanął Rafał Dunst, który zazwyczaj występuje jako obrońca.
Młody piłkarz nie miał zbyt wiele pracy w pierwszej połowie, bo Piaskovia nie kwapiła się do ataków. W dużo lepszej formie byli za to zawodnicy gospodarzy. W 30 min nieźle w polu karnym zachował się Radosław Kornas i ładnym strzałem dał miejscowym prowadzenie.
W przerwie w Rososzy pojawił się Grzegorz Walasek i to on zameldował się między słupkami bramki Amatora. Ta zmiana okazała się kluczowa dla losów spotkania.
W 65 min do wyrównania doprowadził Sławomir Pasierbik, a kwadrans później trzy punkty gościom zapewnił Mariusz Sierpień.
W zdobyciu gola wydatnie pomógł mu Grzegorz Walasek, który wpuścił do bramki łatwe uderzenie 29-letniego snajpera. – Nieco nie trafiliśmy z formą na początku sezonu. Na szczęście mozolnie gromadzimy punkty – powiedział Tomasz Szklarz, pomocnik Piaskovii.
Amator Leopoldów-Rososz – Piaskovia Piaski 1:2 (1:0)
Bramki: Kornas (30) – Pasierbik (65), Sierpień (80).
Amator: Dunst (46 G. Walasek) – Nowaczyk, L. Lipiec, D. Walasek, Wojtaś, Kardas, Kornas, M. Staniak, Stoń, Masiczak, Ł. Staniak.
Piaskovia: Leśniak – Niedzielski, Pędrak, Pasierbek, T. Nowak (25 Popławski), Czarnecki, Olender, Rak (70 Garbal), T. Szklarz, Sierpień, Duda.
Żółte kartki: Nowaczyk, Wojtaś – Rak. Czerwone kartki: Nowaczyk (90 za dwie żółte), Wojtas (90 za dwie żółte). Sędziował: Grodek. Widzów: 80.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze