Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piotr Prędota: Awans? Poczekajmy do końca rundy

ROZMOWA Z Piotrem Prędotą, napastnikiem Motoru Lublin
• Czuje się pan bohaterem meczu z Wisłą? W końcu zdobył pan gola na 2:1 i wywalczył rzut karny, którego jednak nie wykorzystał Rafał Niżnik... – Udało się zagrać dobry mecz i na pewno bardzo się z tego cieszę. Miałem jednak duży luz w defensywie. Koledzy pracowali za mnie, a ja miałem się koncentrować przede wszystkim na ofensywie. I skoro wygraliśmy, to trzeba chyba przyznać, że dobrze na tym wyszliśmy. • Mieliście w szatni pretensje do Igora Migalewskiego za zupełnie niepotrzebną czerwoną kartkę? – Nie byłem nawet w pobliżu tej sytuacji, dlatego nie wiem, co dokładnie się wydarzyło. Igora na pewno nieco poniosło i w związku z tym pretensje były, ale nie ma sensu już do tego wracać. Było, minęło. Udało się nam wygrać i to jest najważniejsze. Z drugiej strony znowu kończyliśmy mecz w niepełnym składzie i musieliśmy włożyć sporo sił, żeby utrzymać korzystny rezultat. • Ćwiczycie grę w osłabieniu? Bo to już przecież drugie spotkanie, które kończycie w dziewiątkę. Wcześniej udało się wam wygrać w Rzeszowie... – (Śmiech). Specjalnie tego nie trenujemy. Ale ćwiczymy za to przesuwanie taktyczne i to nam się bardzo przydało w meczu z Wisłą Puławy. • Nie spodziewaliście się więcej po Wiśle? – Szczerze mówiąc osobiście myślałem, że derby będą wyglądać nieco inaczej. Puławianie mają całkiem niezły skład, a tak naprawdę poza rzutem karnym nie przypominam sobie, żeby jakoś poważnie nam zagrozili. Gdyby nie sytuacja z końcówki pierwszej połowy to byłaby spora szansa, żeby wygrać wyżej niż 2:1. Cieszą jednak kolejne trzy punkty. • Po 10 meczach ligowych macie na koncie 19 punktów i jesteście w czołówce tabeli II ligi wschodniej. Dawno Motor nie miał tak dobrego początku sezonu. Czy w związku z tym można już powiedzieć, że będziecie walczyli o awans? – Na to jest jeszcze stanowczo za wcześnie. Zobaczymy, ile punktów uda nam się jeszcze wywalczyć do końca tej rundy. Jeżeli nie zgubimy już głupich punktów i będziemy grali swoje to, kto wie. Mamy całkiem niezłą drużynę, gramy przyzwoicie, ale w kwestii awansu moim zdaniem decydujący będzie nasz dorobek po zakończeniu rundy jesiennej.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama