Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor Lublin ukarany przez PZPN. Zagrają bez publiczności

Wraz z początkiem grudnia piłkarze Motoru Lublin zakończyli okres roztrenowania i udali się na urlopy. Na odchodne każdy z nich dostał od trenera Modesta Boguszewskiego rozpiskę indywidualnych treningów.
Motor Lublin ukarany przez PZPN. Zagrają bez publiczności
Obrońcy Motoru, Piotr Karwan (z lewej) i Damian Falisiewicz, są pewniakami do gry na wiosnę (KRZYSZT
Lublinianie rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej 12 stycznia. Na razie wiadomo jedynie, że zabraknie wtedy Adama Piekutowskiego, trenera bramkarzy, który zrezygnował z pracy w klubie. Znany jest już plan sparingów Motoru. Część z nich odbędzie się na boisku przy ul. Poturzyńskiej w Lublinie. Na początek "żółto-biało-niebiescy” zmierzą się ze Stalą Kraśnik (14.01), a potem z Chełmianką (28.01), Radomiakiem (1.02), Stalą Rzeszów (4.02), Siarką Tarnobrzeg (11.02), Puszczą Niepołomice (18.02), GKS Bogdanką (22.02), Orlętami Radzyń Podlaski (3.03) i Pogonią Siedlce (10.03). W trakcie ustalania jest jeszcze termin gry kontrolnej ze Stalą Stalowa Wola. Jeszcze przed świętami ma dojść do spotkania Rady Nadzorczej spółki akcyjnej Motor oraz walnego zgromadzenia akcjonariuszy. To oni zdecydują o przyszłości klubu. O ile sportowo Motor ma się czym pochwalić, o tyle finansowo jest już gorzej. – Nie tylko my mamy problemy z pieniędzmi – mówi Siergiej Michajłow, kierownik drużyny Motoru. – Wiele klubów ledwo wiąże koniec z końcem, a u nas nie jest jeszcze tak źle. Powiem więcej. Po raz pierwszy od wielu lat pojawiło się dla nas światełko w tunelu. Tym światełkiem jest dobra pozycja w tabeli, więcej kibiców na meczach i obiecane ostatnio wsparcie finansowe przez prezydenta miasta Krzysztofa Żuka. W klubie cały czas czekają jednak na sponsora strategicznego. Jego pozyskanie pozwoliłoby m.in. uniknąć spóźnień w wypłatach pensji zawodnikom. – Cały czas czekamy na pieniądze za październik – przyznaje Sebastian Pyda. – Wiadomo, że nie jest to komfortowa sytuacja, bo idą święta, i każdy z nas chciałby mieć za co je wyprawić i kupić prezenty pod choinkę. Na razie niewiadomo, kto pożegna się z lubelską drużyną. Po ostatnich zajęciach trener Boguszewski rozmawiał już z tymi, którym zamierza podziękować za współpracę. Ale nazwiska są na razie trzymane w tajemnicy. Jedno jest pewne. – Wiosną mamy powalczyć o awans do I ligi. Myślę, że zostanę w drużynie, bo nie mam żadnych innych propozycji. Z rozmów z chłopakami wiem, że wszyscy chcieliby zostać – podkreśla Pyda. Do Motoru chętnie wróciliby też Kamil Stachyra, Daniel Koczon i Dawid Ptaszyński. Szanse są duże. – Marzy mi się zespół złożony z lubelskich zawodników, którzy swego czasu tworzyli I-ligowy Motor – przyznaje Michajłow.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama