Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Z ITD i policją na nocnej akcji: Sądna noc dla taksówkarzy

Takiej akcji jeszcze nie było. W sobotnią noc w Lublinie, Zamościu i Białej Podlaskiej łapano taksówkarzy bez licencji i łamiących przepisy drogowe. Wpadli kierowcy wożący pasażerów na dziko, a nawet po pijanemu.
Z ITD i policją na nocnej akcji: Sądna noc dla taksówkarzy
Sobotnia akcja zaczęła się od dworca, potem były postoje taxi przy hotelu Europa (na zdjęciu) oraz n
W sobotę o godz. 20.30 kilkanaście grup operacyjnych – funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego i policji – wyjechało na ulice Lublina, Zamościa i Białej Podlaskiej. W Lublinie pada deszcz, jedziemy pod dworzec PKP. Gdy postój, na którym stało kilkanaście taksówek, został zablokowany przez cywilne i oznakowane pojazdy kontrolerów, taksówkarze byli zdezorientowani. – Co to jest, o co chodzi – pytali zdziwieni. Zaczęliśmy od dworca, potem były postoje taxi przy hotelu Europa oraz na placu Zamkowym. Pierwszy wpada kierowca warszawskiej firmy jeżdżącej w Lublinie, oficjalnie oferujący nie przewozy pasażerskie, ale... konwój gotówki z pasażerem – 1,60 za kilometr. Stał na postoju przy hotelu Europa. To popularny sposób, by jeździć bez taksówkarskiej licencji. – I nie miał jej, choć był na postoju taxi. Tłumaczył, że jest konwojentem wartości – mówi Mariusz Szabała, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Lublinie, która koordynowała nocną akcję. Kolejny oszust został namierzony na ul. Kunickiego. Kierowca taksówki nie miał licencji. Stracił dokument w 2006 roku i prawdopodobnie od tego czasu jeździ na dziko. – Jazda bez licencji, to 8000 złotych kary – dodaje naczelnik Adam Gorgol z WITD. Przychodzi informacja od policjantów: złapali jednego pijanego taksówkarza i jednego po użyciu alkoholu (0,2 do 0,5 promila). Pierwszy przypadek to przestępstwo, drugi – wykroczenie. – Bardzo dobrze. Takie kontrole powinny być co tydzień – uważa Wiesław Aleks z Radio Taxi \"Siódemki”. – Ja się nie boję, bo papiery i auto mam w porządku – zapewnia. – Według mnie, po Lublinie na 1500 taksówek, 150–200 nie ma licencji. Oszuści w ciągu dnia gdzieś pracują, a nocą, szczególnie w soboty i większe święta – sylwester, Boże Narodzenie – jeżdżą. Oni nas po prostu okradają – dodaje inny taksówkarz. – Nasze grupy operacyjne weryfikowały dokumenty taksówkarzy, licencje, sprawdzały stan techniczny auta – mówi Adam Gorgol. – Mieliśmy sygnały, że na postojach stoją tzw. fałszywi taksówkarze, którzy nie mają licencji i nie płacą podatków – dodaje. Patrole czekały też na sygnały od inspektorów w cywilu, którzy krążyli po mieście. – Obserwowali taksówki: czy czekając na pasażera, nie parkują na zakazie. Na ulicach były też nieoznakowane samochody z wideorejstratorami. Ich załogi sprawdzały, czy taksówkarze nie wyprzedzają na przejściach i podwójnej ciągłej – dodaje naczelnik Gorgol. W Lublinie, Zamościu i Białej Podlaskiej skontrolowano 98 taksówek. 5 taksówkarzy nie miało licencji. Zatrzymano 6 dowodów rejestracyjnych pojazdów za usterki techniczne oraz brak świadectw legalizacji taksometru i nieważne od 5 miesięcy badania techniczne. Inspektorzy dali 11 mandatów karnych (w sumie na 2600 złotych) za parkowanie na zakazie i miejscach niedozwolonych. W Lublinie policja złapała 1 pijanego taksówkarza i 1 po użyciu alkoholu.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama