Kiosk ze sznurówkami w Chełmie kłóci się z barokową architekturą

– Mam nadzieję, że właściciel kiosku nie odwoła się od tej decyzji, tylko go zabierze – mówi Wojciech Hetman, znany chełmski cukiernik, który przez lata miał widok na ten kiosk z okna swojego biura. Wierzy też, że wreszcie nie będzie musiał odpowiadać na pytania swoich gości z kraju i zagranicy, dlaczego to paskudztwo tam stoi i kto na to pozwala. Jak na ironię właściciel kiosku ze sznurówkami, czy wkładkami do butów posiada w mieście inne, atrakcyjne parcele, gdzie mógłby postawić swój kiosk. Chociaż od dawna był do tego skłaniany, nie poddawał się. Tym razem miasto nie zamierza się poddać, aż wyruguje prowizorkę z samego serca miasta.