Ruszył montaż nowych fotoradarów w woj. lubelskim. Gdzie staną?
Horbów, Wólka Dobryńska, Kobylany i Rogoźnica – w tych miejscach już działają nowe fotoradary. Do końca roku przy drogach woj. lubelskiego będzie ustawionych 20 takich urządzeń.
- 15.08.2012 08:38

– W kraju będzie ich 300, w woj. lubelskim 20 – mówi Aleksandra Kobylska z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego w Warszawie.
Kolejne już wkrótce staną w Bodaczowie, Starym Zamościu, Stołpiu, Turce, Olbięcinie, Kolonii Rudnik, Chełmie przy ul. Rejowieckiej, Ciecierzynie, Dęblinie, Jastkowie, Kolonii Łaszczówce, Krynicach, Łabuńkach, Rykach przy ul. Lubelskiej, Starej Dąbii, Modliborzycach przy ul. Piłsudskiego.
Nowe fotoradary działają przez 24 godziny na dobę, w stałych punktach. System radarów w woj. lubelskim jest zarządzany przez Wschodnią Delegaturę ITD. Pracę 20 nowych fotoradarów będzie wspierać 7 \"starych” urządzeń przejętych w ubiegłym roku od policji. Urządzenia będą rozlokowane na 47 masztach. 7 \"starych” fotoradarów będzie pracować w sposób rotacyjny na 27 masztach. Pozostałe 74 maszty obecnie istniejące znikną z dróg.
Kierowcy odbierają to jednoznacznie. – Budżet jest dziurawy i trzeba go łatać pieniędzmi kierowców. Recepta jest jedna, trzeba jeździć zgodnie z przepisami – mówi Andrzej Klimek, kierowca z Łęcznej.
Policja jednak przedstawia twarde dane. – Prędkość jest główną przyczyną śmierci na drodze. W I półroczu doszło do 856 wypadków, w których zginęło 97 osób. Aż 200 wypadków, w których śmierć poniosło 72 osoby, to kwestia zbyt szybkiej jazdy – mówi nadkomisarz Arkadiusz Kalita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Nowy fotoradar przez 24 godziny na dobę wykonuje zdjęcia pojazdom, który przekroczyły prędkość. Fotografie drogą elektroniczną trafią do centrali, gdzie zostaną odczytane numery z tablic rejestracyjnych i na tej podstawie nastąpi ustalenie właściciela pojazdu (za pomocą Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców – CEPiK).
Na podstawie numeru rejestracyjnego ITD określi właściciela pojazdu i wyśle na jego adres zameldowania formularz z prośbą wskazanie osoby, która popełniła zarejestrowanie wykroczenie. W otrzymanym formularzu właściciel pojazdu będzie mógł wybrać jedną z 3 opcji: formularz wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w chwili wykroczenia, właściciel pojazdu wskazuje kierującego, właściciel nie wskazuje osoby kierującej pojazdem.
Ostatnie działanie, to wydruk mandatu lub skierowanie sprawy do sądu. Ta druga możliwość nastąpi, gdy prowadzący przekroczył dozwoloną prędkość o 50 lub więcej km/h. Cały proces przebiega w sposób automatyczny i nie ma możliwości uniknięcia mandatu. Służby mają do 180 dni od daty wykroczenia na wystawienie mandatu.
>>> Zobacz także: Trzysta nowych fotoradarów w Polsce. Zobacz, gdzie staną. MAPA
Reklama













Komentarze