Łada Biłgoraj – Ostoja Skierbieszów 2:0, wyniki zamojskiej okręgówki
Podopieczni Irenusza Zarczuka wygrali po raz trzeci z rzędu i umocnili się na pozycji lidera.
- 19.08.2012 20:53

Piłkarze Łady Biłgoraj zaliczyli bardzo udany start w rozgrywkach zamojskiej „okręgówki”. Na inaugurację rozgromili 5:1 Tanew Majdan Stary, a później wygrali na wyjeździe z Gromem Różaniec 2:1 i do niedzielnej konfrontacji z Ostoją Skierbieszów przystępowali jako jedyny zespół z kompletem punktów na koncie.
– Dotychczasowe zwycięstwa nie były dla mnie zaskoczeniem, bo mierzyliśmy się z zespołami z naszego regionu, wiemy co grają oni, co gramy my i liczyliśmy się, że możemy zacząć od dwóch wygranych.
Spotkanie z Ostoją to będzie już jednak wyżej postawiona poprzeczka. Skierbieszowianie w ostatnich latach zawsze są przecież w ścisłej czołówce, choć ostatnio nie zachwycają formą – mówił jeszcze w piątek Dariusz Bednarz, prezes Łady.
W niedzielę Ostoja zaprezentowała się nieco lepiej niż w poprzednich spotkaniach, ale straciła bramki na początku pierwszej i drugiej połowy, co podcięło jej skrzydła.
Wynik meczu otworzył w 14 min Maciej Żygura, który strzelił fantastyczną bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. W tej sytuacji źle zachował się Piotr Sasim. Golkiper przyjezdnych był źle ustawiony i nie zdoła zrzucić całej winy na mocno świecące słońce.
Po przerwie, zanim podopieczni Dariusza Kmiecika zdążyli zorientować się, że sędzia wznowił spotkanie, przegrywali już 0:2. Gospodarze przeprowadzili składną akcję.
Michał Gawroński z Mateuszem Obszyńskim wyszli we dwóch sam na sam z Sasimem i nie mieli kłopotów ze skierowaniem piłki do siatki. Formalności dopełnił Obszyński, który strzelał do pustej już bramki.
Do końca meczu nie dotrwali kapitan Łady Dariusz Kuliński i Piotr Dziuba z Ostoi, ale wszystko wskazuje, że ich kontuzje nie są poważne.
Łada Biłgoraj – Ostoja Skierbieszów 2:0 (1:0)
Bramki: Żygura (14), Obszyński (46).
Łada: Strzelczyk – Poliwka, Mulawa, Kuliński (41 Paluch), Szarzyński, Opszyński, Socha, Żygura (52 Hajduk), Rozwadowski, Gawroński (78 Wołoszyn), Rataj (65 Dycha).
Ostoja: Sasim – Kowalski (80 P. Janda), Musiel, Wajdyk, Kierepka, Pliżga, Malec (64 Maruchniak), Kapłon, Budzyński, Dziuba (34 Klimczuk), Jabłoński.
Sędziował: Mariusz Węgrzyn.
Piłkarze Aleksandrii Aleksandrów pokazali, że umieją trzymać nerwy na wodzy i po dramatycznym spotkaniu pokonali Igros Krasnobród 4:3.
Podopieczni Piotra Gozdka jako pierwsi strzelili gola, ale później oddali pole gry rywalom. W 80 min przegrywali już 4:2, ale na 180 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry kontaktową bramkę strzelił sam Gozdek. Igros miał okazję, żeby doprowadzić do wyrównania, ale Aleksandria dowiozła korzystny rezultat do końca.
– W ten sposób pokazaliśmy klasę. Po dobrym poprzednim sezonie odeszło od nas kilku kluczowych zawodników i teraz pozostała nam tylko walka. W niedzielę wygraliśmy właśnie walką – stwierdził Hubert Chmura, szkoleniowiec klubu z Aleksandrowa.
Ważne, bo pierwsze zwycięstwo odniósł też Grom Rózaniec, który pokonał na wyjeździe Orkan Bełżec 1:0. – Niesamowite, oddali jeden strzał i strzelili gola. Ale co to był za gol... Mistrzostwo świata! Zawodnik Gromu trafił w same widły od poprzeczki – zachwycał się trener Orkanu Daniel Hałasa.
I dodał: – My mieliśmy trzy okazje, ale nie wykorzystaliśmy żadnej. Nie wiem, dlaczego nie potrafiliśmy trafić do siatki.
Drugiej porażki doznała Unia Hrubieszów, która przegrała na wyjeździe z Kryształem Werbkowicem 1:2. Jedynym zespołem bez punktu jest Victoria Łukowa-Chmielek.
Orkan Bełżec – Grom Różaniec 0:1 (Kusiak 21)
Płomień Sparta Nieledew – Tanew Majdan Stary 4:0 (Poterucha 24, 65, Podgórski 50, Łysiak 90)
Kryształ Werbkowice – Unia Hrubieszów 2:1 (Podolak 30, Krupa 75 – Bronicki 68)
Piast Babice – Korona Łaszczów 2:1 (Bździuch 25, 84 – Kozak 35 samobójcza)
Olimpia Miączyn – V-System Sparta Łabunie 0:2 (Burdzy 16, Wyrostkiewicz 37)
Aleksandria Aleksandrów – Igros Krasnobród 4:3 (Robak 37, Dorosz 53, Kukiełka 74, 80 – Kusztykiewicz 20, Walentyn 60, Gozdek 87)
Reklama













Komentarze