W czerwcu w hali Globus odbędzie się Puchar Świata w karate tradycyjnym

W czwartek w lubelskim ratuszu prezydent miasta Krzysztof Żuk i prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego Włodzimierz Kwieciński podpisali list intencyjny dotyczący organizacji tej imprezy. – Mamy znakomite tradycje w tym sporcie. W żadnej innej dyscyplinie sportu nie odnosimy w ostatnim czasie tylu sukcesów. Organizacja tych zawodów to wyraz szacunku dla środowiska karate tradycyjnego – powiedział Krzysztof Żuk. Puchar Świata odbywa się co dwa lata i startuje w nim po osiem najlepszych zawodniczek i zawodników z całego świata. Ostatnia edycja została rozegrana w Gdyni i zakończyła się zwycięstwem Justyny Marciniak, która niedawno została mistrzynią świata w fuku-go. – Wygrać Puchar Świata jest trudniej niż mistrzostwa świata. Sześć zawodniczek zostanie wybranych przez Międzynarodową Federację Karate Tradycyjnego (ITKF). Stawkę uzupełnią dwie Polki. Wewnętrznymi eliminacjami do tej imprezy będą rozgrywki Polskiej Ligi Karate Tradycyjnego – tłumaczy Justyna Marciniak. Oprócz niej nadzieje na start w lubelskich zawodach mają jeszcze Małgorzata Baranowska i Daniel Iwanek. – Oczywiście, że chciałbym wystartować w Pucharze Świata. Jednak dla mnie najważniejsza jest teraz rodzina, dlatego przygotowania do zawodów nie mogą kolidować z obowiązkami męża i ojca. W swojej karierze zdobyłem już trzy tytuły mistrza świata, więc niczego już nie muszę nikomu udowadniać. Znam swoją wartość – powiedział Daniel Iwanek. Dla Lubelskiego Klubu Karate Tradycyjnego czerwcowy Puchar Świata będzie największym wyzwaniem organizacyjnym w historii. – Jestem przekonana, że podołamy temu zadaniu. Przypomnę tylko, że w 2006 r. zorganizowaliśmy Puchar Europy. Zapełniliśmy wówczas halę Globus, a nasza impreza została uznana wydarzeniem roku w województwie lubelskim. Teraz chcemy zrobić zawody z jeszcze większą pompą – twierdzi Marciniak. – Pewnie nie przebijemy tego co działo się w przeszłości na Torwarze, kiedy karatekom kibicowało prawie dziesięć tysięcy ludzi. Jestem jednak przekonany, że zorganizujemy imprezę, która mieszkańcom Lublina zapadnie na długo w pamięci – dodaje Iwanek.