Puszcza Niepołomice - Wisła Puławy 2:0, pierwsza porażka na wyjeździe

Długo nie zanosiło się jednak na sukces gospodarzy. Na tablicy wyników do przerwy był bezbramkowy remis. Częściej przy piłce utrzymywała się Puszcza, jednak niewiele z tego wynikało. Lepiej w mecz weszli nawet przyjezdni, bo po kilkudziesięciu sekundach szczęścia próbował Konrad Nowak, ale nie trafił w bramkę. Na pierwszą naprawdę niezłą szansę kibice Puszczy musieli czekać do 35 minuty, ale ostatecznie zamiast gola gospodarze musieli się zadowolić rzutem rożnym. Jeszcze przed przerwą do strzału przewrotką składał się Szymon Martuś, ale chociaż wyglądało to nie przyniosło żadnych korzyści. W drugiej odsłonie miejscowi stwarzali zagrożenie przede wszystkim po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Nazar Penkowec nie dał się jednak zaskoczyć i goście byli coraz bliżsi wywiezienia z trudnego terenu jednego, bardzo cennego punktu. Dopiero w 70 minucie drużyna Dariusza Wójtowicza dopięła swego. I to w szczęśliwych okolicznościach. Złe przyjęcie na środku boiska Martusia spowodowało, że piłkę przejęli miejscowi. Kilka podań i futbolówkę pod nogami miał Paweł Moskwik, który popisał się precyzyjną wrzutką do wchodzącego w pole karne Dawida Kalata, a ten głowa trafił na 1:0 mimo że miał obok siebie trzech rywali. Podopieczni trenera Magnuszewskiego chcieli szybko odrobić starty i miały w tym pomóc dwie zmiany. Na boisko weszli Dawid Pożak i Stanisław Gonczaruk. Zanim jednak rezerwowi zdążyli coś zrobić to było już po zawodach. Znowu świetną asystę zaliczył Moskiwk, który wyłożył piłkę Sebastianowi Janikowi i ten dopełnił jedynie formalności. Puszcza Niepołomice - Wisła Puławy 2:0 (0:0) Bramki: Kałat (70), Janik (85). Puszcza: Stępniowski - Szymonik, Biernat, Księżyc, Tarasek, Strózik, Cholewiak, Kałat (90 Rodin), Ł. Nowak, Janik, Moskwik (86 Paul). Wisła: Penkowec - Gawrysiak, Kursa, Budzyński, Kozieł, Orzędowski (73 Gonczaruk), M. Nowak (87 Jabłkowski), Wiącek, Charzewski (72 Pożak), Martuś, K. Nowak. Żółte kartki: Szymonik - K. Nowak, Kursa, Orzędowski, Pożak, Wiącek. Sędziował: Mariusz Jasina (Wrocław). Widzów: 600