Wisła Puławy – Pelikan Łowicz 0:3, koszmarny koniec rundy

Gospodarze musieli sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca Konrada Nowaka, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. W linii ataku obok Szymona Martusia wybiegł Rafał Wiącek, jednak żaden z nich nie zdołał wypełnić luki w napadzie. Przed przerwą najlepszą okazję stworzyli sobie przyjezdni. Szybki kontratak zespołu Grzegorza Wesołowskiego spowodował, że Damian Kosiorek stanął oko w oko z Konradem Przybylskim. Ten pojedynek wygrał jednak bramkarz Wisły i po 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis. Druga odsłona zaczęła się od niezłej szansy Wiącka, ale na posterunku był tym razem golkiper rywali. Kilka minut później z prowadzenia cieszyli się już zawodnicy Pelikana. Puławianie stracili gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i celnej główce Krzysztofa Brodeckiego. Po chwili trener Magnuszewski zdecydował się na pierwszą zmianę i na boisku zameldował się Dawid Pożak. Niestety nie zdążył rozruszać w ataku swoich kolegów, bo w 62 minucie Przybylski musiał po raz drugi sięgnąć do siatki. Tym razem drzemkę obrony gospodarzy wykorzystał Mariusz Solecki. Do końcowego gwizdka Wiśle nie udało się już zmienić wyniku, a zrobili to goście. Kolejny błąd w obronie wykorzystał Kosiorek. W efekcie \"Duma Powiśla” zakończyła rundę na piątej pozycji w tabeli. Wisła Puławy – Pelikan Łowicz 0:3 (0:0) Bramki: Brodecki (59), Solecki (62), Kosiorek (89). Wisła: Przybylski – Gawrysiak, Kursa, Skórnicki, Budzyński, Charzewski, M. Nowak (68 Niezgoda), Gonczaruk (60 Pożak), Orzędowski (73 Jabkowski), Wiącek, Martuś. Pelikan: Różalski – Kowalczyk, Dremluk, Brodecki, Adamczyk (88 Maksymow), Wyszogrodzki (78 Pomianowski), Łakomy, Ceglarz, Kosiorek, Zwoliński (79 Jackiewicz), Solecki. Żółte kartki: Orzędowski – Ceglarz, Kowalski, Brodecki, Kosiorek. Sędziował: Sławomir Załęski (Ostrołęka). Widzów: 450.