Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor Lublin może zagrać sparing z Legią Warszawa

W czasie zimowych przygotowań lubelska drużyna ma zmierzyć się z wymagającymi rywalami, m.in. Polonią Warszawa, GKS Bełchatów, ŁKS Łódź, a być może także z Legią Warszawa
Motor Lublin może zagrać sparing z Legią Warszawa
Artur Węska trafił do Motoru z grającej w okręgówce Wisły Annopol i sprawdził się na tyle, że pozost
Pierwsze zajęcia, które rozpoczną tradycyjne ładowanie akumulatorów na cały rok, przewidziano w Motorze na 7 stycznia. W czasie przygotowań nie zabraknie sparingów. – Na początek będziemy grać z drużynami z niższych lig, głównie z naszego regionu, później zmierzymy się z tymi z wyższej półki, nawet z ekstraklasy – zapowiada Siergiej Michajłow, kierownik lubelskiej drużyny. Kibice Motoru nie będą mogli jednak zobaczyć na żywo jak ich drużyna prezentuje się na tle Polonii Warszawa, GKS Bełchatów, czy ŁKS Łódź. – Do takich zespołów trzeba pojechać, zresztą u nas nie ma odpowiedniego boiska żeby zorganizować taki sparing. To przy ul. Poturzyńskiej się nie nadaje ze względu na bliskość szkoły – mówi Michajłow. Tymczasem piłkarze, którym klub dał wolną rękę nie próżnują. – Na razie nic na sto procent nie mam, ale jakieś zapytania się pojawiły – przyznaje Sebastian Pyda, 24-letni obrońca ściągnięty na Al. Zygmuntowskie przez Modesta Boguszewskiego. Odkąd trenerem \"żółto-biało-niebieskich” został Piotr Świerczewski, Pyda nie miał wielu okazji do gry. Co dalej? – Mam jedną ofertę z wyższej ligi, dwie z tej samej co Motor i jeszcze jedną z trzeciej, z naszego okręgu. Na razie nie są to jednak konkrety. Więcej będę pewnie wiedział w styczniu, jak zaczną się przygotowania do rundy wiosennej – odpowiada zawodnik. Pożegnanie się Motoru z czwórką piłkarzy, a tak naprawdę z piątką, bo Rafał Niżnik, ma być brany pod uwagę tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, nie oznacza, iż w to miejsce przyjdą nowi gracze. A to dlatego, że obecna kadra i tak była mocno rozbudowana. Po za tym w klubowej kasie się nie przelewa. – Transfery będą, jak znajdą się na nie pieniądze – zapowiada Tadeusz Kuna, prezes Motoru. Z jego słów można wywnioskować, że nie zamierza lekką ręką wydawać gotówki i wpędzać spółki w kolejne długi. Z tego też powodu pod znakiem zapytania stoi wyjazd motorowców na zimowe zgrupowanie. – Jest ono ujęte w planach, ale trudno powiedzieć, czy dojdzie do skutku. Wszystko będzie zależało od pieniędzy – przyznaje Kuna. Niewykluczone, że z Lublinem pożegna się Damian Szpak. Utalentowany napastnik strzelił tej jesieni pięć bramek, najwięcej ze wszystkich piłkarzy Motoru. Efekt? Wyjazd na testy do mistrza Polski – Śląska Wrocław. Szpak był tam zresztą sprawdzany już po raz drugi. – Do klubu nie wpłynęło na razie żadne pismo z Wrocławia w tej sprawie, więc trudno mi powiedzieć, czy zawodnik odejdzie od nas, czy zostanie – podkreśla Kuna. Sam Szpak z kolei z niecierpliwością czeka na sygnał ze stolicy Dolnego Śląska. Jeśli trafi do ekipy mistrzów Polski to będzie dla niego spora szansa żeby wypłynąć na szerokie wody. (DW)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama