Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wezwani na naradę, wyrzuceni na bruk. Czystki w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa

Zostali wezwani na naradę do Lublina. To była pułapka, bo wyrzucono ich na bruk. Ci, którzy zostali w domu, wypowiedzenia dostaną pocztą. Mowa o szefach biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wezwani na naradę, wyrzuceni na bruk. Czystki w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Kierownicy biur powiatowych ARiMR tracą posady w całym kraju. Do tej pory odwołano 230 osób (fot. Archiwum)

W województwie jest 20 takich biur. Połowę kandydatów na kierowników wskazywało Polskie Stronnictwo Ludowe, połowę Platforma Obywatelska. Nie wszyscy zostali odwołani. – Dwie osoby przeszły na emeryturę, dwie już wcześniej odeszły z pracy. Z pozostałych 16 kierowników na czwartkową naradę do Lublina przyjechało chyba 11 – wylicza były już szef jednego z biur powiatowych w Lubelskiem. – Wręczając wszystkim wypowiedzenia zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR Michał Bętkowski mówił, że jest mu przykro, że szkoda, bo niektórzy pracowali od wielu lat...

– Jestem w ARiMR od jej początku. W tym czasie było wielu dyrektorów, z SLD, Samoobrony, PSL-u... Władza się zmieniała, ale nikt do tej pory nie wyrzucił wszystkich jak leci na bruk – opowiada nam jeden ze zwolnionych.

– Kompletnie nie rozumiem, dlaczego wyrzuca się osoby doświadczone – mówi kolejny z byłych kierowników. – Nie otrzymaliśmy żadnej propozycji pracy w Agencji. Dlatego tę akcję traktuję jako akt zemsty. Ale dlaczego ktoś na mnie chce się mścić?

O powody zwolnień chcieliśmy zapytać dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR, Krzysztofa Gałaszkiewicza. Poszedł jednak na urlop. W sekretariacie odesłano nas do centrali. Tam dostaliśmy komunikat podpisany przez rzecznika ARiMR Agnieszkę Szymańską. Czytamy w nim: „Kierownicy Biur Powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zatrudniani są na podstawie powołania, co – zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – oznacza, że w każdym momencie mogą zostać powołani i odwołani z zajmowanego stanowiska (...)”.

Z tego samego komunikatu dowiadujemy się też, że kierownicy biur powiatowych ARiMR tracą posady w całym kraju. Do tej pory odwołano 230 osób. – Ich następcy będą powołani w najbliższym czasie – pisze rzeczniczka i zapewnia, że zmiany kadrowe nie stanowią zagrożenia dla zadań statutowych ARiMR.

Ile te zmiany będą kosztować? Tego ARiMR nie podaje. – Za trzymiesięczny okres wypowiedzenia Agencja będzie musiała nam zapłacić. A wypowiedzenie liczy się od marca. Trzeba będzie też wypłacać pensje nowym kierownikom – zauważa jeden z wyrzuconych. – Ale widać ARiMR stać na taki gest.

Według regulaminu wynagradzania pracowników ARiMR, uposażenie zasadnicze kierowników biur powiatowych waha się od 3366 zł do 8400 zł brutto (dane z 17 września 2015 roku).

Wycinanie ludowców

• Do połowy stycznia dyrektorem lubelskiego oddziału ARiMR był Andrzej Bieńko z PSL. Zastąpił go Krzysztof Gałaszkiewicz, zamojski działacz PiS. Po nominacji nie zapowiadał zwolnień. – Pracownicy nie mają się czego bać. Jest dużo pracy. Są opóźnienia w wypłacie dopłat bezpośrednich – deklarował Gałaszkiewicz.

• Zmiana nastąpiła też na fotelu dyrektora oddziału Agencji Rynku Rolnego w Lublinie. Adama Rychliczka z PSL zastąpił Marek Wojciechowski z PiS.

ARiMR

Agencja powstała w 1994 r. w celu wspierania rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich. M.in. wypłaca rolnikom pieniądze z budżetu Unii Europejskiej (dopłaty bezpośrednie). Struktura ARiMR jest trzypoziomowa – centrala, 16 oddziałów regionalnych oraz 314 biur powiatowych.

Wpadka

Pośpiech w przeprowadzaniu czystek skutkuje kompromitującymi dla rządzących wpadkami. Dyrektorem regionalnej ARiMR w Szczecinie mianowano człowieka, który został przez sąd uznany za kłamcę lustracyjnego.

– Jeżeli okaże się, że jest kłamcą lustracyjnym, zostanie odwołany ze stanowiska – zapowiedział wczoraj wiceminister kultury Jarosław Sellin w Radiu ZET.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama