Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

LKPS Pszczółka Lublin nie ma nic do stracenia

LKPS Pszczółka Lublin zakończy sezon 2015/2016 wyjazdowym spotkaniem z Karpatami Krosno
LKPS Pszczółka Lublin nie ma nic do stracenia
FOT. KAROLINA KRUPA

Będzie to ostatni ligowy występ zawodników trenera Sławomira Czarneckiego. Przed tygodniem lubelski beniaminek pożegnał się ze swoimi kibicami pierwszym spotkaniem z ekipą z Krosna. Było to w ramach walki o piąte miejsce na koniec rozgrywek. Lublinianom nie udało się sprawić sobie i fanom niespodzianki i ulegli po walce 2:3.

Tym samym muszą teraz odrabiać straty. – Pierwsze spotkanie nam nie wyszło. Karpaty narzuciły swój rytm. Zagraliśmy słabiej niż w sezonie zasadniczym i musieliśmy zejść z parkietu pokonani – ubolewa rozgrywający LKPS Pszczółki Krzysztof Pigłowski.

W meczu rewanżowym siatkarze z Koziego Grodu muszą zaprezentować się znacznie lepiej, niż przed tygodniem. LKPS już raz pokazał, że potrafili wywieźć punkt z parkietu w Krośnie. Co więcej, drużyna trenera Czarneckiego udowodniła swoją wyższość. W rundzie zasadniczej pokonała Karpaty na swoim parkiecie 3:1.

Trener Czarnecki zabiera od Krosno 12 zawodników. Przed tygodniem powrócił do gry po kontuzji podstawowy atakujący Marcin Dobrzyński. Siatkarz zaprezentował się bardzo dobrze w pierwszym spotkaniu o piąte miejsce. – Marcin wyjdzie w pierwszej szóstce. Na pozostałych pozycjach dokonamy drobnych roszad – zapowiada lubelski szkoleniowiec.

W rewanżu wszystko zaczyna się od nowa, choć w lepszej sytuacji są gospodarze. – Zapominamy już o przegranej z ostatniej soboty. Teraz wszystko zaczyna się od początku. Nie mamy nic do stracenia – twierdzi Czarnecki. – W rywalizacji z Karpatami pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Dotychczasowe spotkania były niezwykle wyrównane. Sprawa zajęcia piątego miejsca, w dalszym ciągu, jest otwarta. Jeśli uda nam się wygrać w trzech lub czterech setach będziemy zadowoleni. Jeśli ponownie przegramy, taki wynik przyjmiemy z godnością. Szóste miejsce, które zajęliśmy na koniec sezonu zasadniczego i tak jest już ogromnym sukcesem naszej drużyny. Nie zapominajmy, że w tym roku byliśmy beniaminkiem.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama