Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Testowani nie zostaną, Górnik już nie ostatni

Dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu Śląska Wrocław nad Pogonią Szczecin, Górnik Łęczna opuścił strefę spadkową.
Testowani nie zostaną, Górnik już nie ostatni
Krzysztof Danielewicz (nr 77) znów gra w Górniku, fot. Przemysław Gąbka/gornik.leczna.pl

Po trzech kolejkach w Lotto Ekstraklasie nie ma już ani jednej drużyny z zerowym dorobkiem na koncie. Jako ostatni punkty wywalczyli piłkarze Górnika Łęczna, którzy pod dwóch porażkach, w niedzielę zremisowali 0:0 z Cracovią.

– Cracovia starała się utrzymać piłkę, my też staraliśmy się grać tą piłką. W pierwszej połowie troszeczkę było mniej sytuacji bramkowych, ale ta gra się później otworzyła i trochę miejsca się zrobiło. Szczególnie z przodu. Szkoda, że nie udało nam się strzelić bramki. Cracovia była do ukłucia. Ale i ten punkt to jest jakiś pozytyw z tego spotkania – powiedział pomocnik Krzysztof Danielewicz, który dopiero pod koniec minionego tygodnia podpisał kontrakt z klubem z Łęcznej i mógł zostać zgłoszony do gry.

25-latek zielono-czarnych barw bronił już w minionym sezonie, gdy przebywał w Górniku na zasadzie wypożyczenia z Sokoła Marcinkowice (klub współpracujący ze Śląskiem Wrocław, który formalnie pozyskał pomocnika z Cracovii, co pozwoliło Śląskowi uniknąć płacenia ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika). Wypożyczenie się skończyło, trener Mariusz Rumak nie widział dla Danielewicza miejsca w składzie zespołu z Dolnego Śląska i nic nie stało na przeszkodzie, żeby pomocnik na stałe przeniósł się do Łęcznej.

– Cieszę się. Dobrze mi się tutaj żyje, dobrze mi się tutaj gra. Atmosfera w drużynie jest naprawdę fajna. Mam nadzieję, że w tym sezonie, jak już się rozkręcimy, rozkręcimy się na dobre i wylądujemy w ciekawszych rejonach tabeli – dodał Danielewicz.

Razem z nim zgłoszony do ligi został Vojo Ubiparip. Serb całe spotkanie z Cracovią przesiedział jednak na ławce rezerwowych. Zagrał natomiast w poniedziałkowym sparingu z Lewartem Lubartów, w którym strzelił dwie bramki. Zielono-czarni wygrali 8:0, a trener Andrzej Rybarski dał szansę występu zawodnikom, którzy grali mniej w ligowym meczu z Pasami. Testował także czterech nowych graczy, ale żaden z nich nie wypadł przekonująco i wszyscy opuszczą prawdopodobnie klub z Łęcznej.
W poniedziałek Górnik opuścił ostatnie miejsce w tabeli dzięki wygranej Śląska Wrocław nad Pogonią Szczecin. Portowcy ulegli rywalom 0:2 i z bilansem bramkowym 2-5 wyprzedzają tylko ostatniego w tabeli Lecha Poznań. Liderem z kompletem punktów jest Zagłębie Lubin.

Łęcznianie kolejny mecz rozegrają w sobotę. O godz. 15.30 w Niecieczy zmierzą się z miejscowym Bruk-Bet Termaliką.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama