Sasin w Białej Podlaskiej: Żeby zażegnać podziały potrzebna jest prawda

Miejskie obchody odbyły się w sobotę, m.in. przy kościele św. Antoniego, gdzie znajduje się tablica poświęcona ofiarom katastrofy. Z miastem nad Krzną związani byli stewardesa Barbara Maciejczyk, która się tu urodziła oraz generał Andrzej Błasik. W latach 1984–85 jako student szkoły oficerskiej szkolił się tu na samolotach odrzutowych. Poznał wtedy swoją przyszłą żonę - pochodzącą z Białej Ewę Błasik.

- Jedni będą mówić, że to był wypadek, że katastrofa, ale wszyscy zgadzają się co do jednego, że państwo polskie wyjaśniając katastrofę zajęło się tym, jakby to był włam do garażu na Pradze. Państwo polskie nie stanęło na wysokości zadania – zaznaczył z kolei w swoim wystąpieniu prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk.

Zdaniem Jacka Sasina, byłego zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Polska musi dążyć do "prawdy”, czyli wyjaśnienia przyczyn katastrofy. - Dopóki nie dysponujemy oryginałami czarnych skrzynek, dopóki nie odtworzymy ich tu w Polsce, nie możemy poważnie mówić o przyczynach tej tragedii. Obecnie, opieramy się na kopiach materiałów, które łaskawie nam wydzielają Rosjanie - podkreśla parlamentarzysta. - A prawda jest ważna, bo bez niej nie osiągniemy porozumienia i nie zażegnamy podziałów, które dzielą polskie społeczeństwo - dodaje Sasin.Niedawno, najpierw media, a później Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniły nowe stenogramy z nagrań prezydenckiego tupolewa. Wynika z nich m.in., że generał Błasik miał być w kokpicie i wywierać naciski na pilotów, by lądowali. - Kolejne kłamstwo o rzekomym głosie mojego szwagra w kokpicie zostanie zdemaskowane. To bezpodstawne ośmieszanie polskich pilotów - komentuje Jarosław Buczyło, brat Ewy Błasik. - Było już tyle informacji, które później okazywały się nieprawdziwe, a które wnoszą tylko zamęt do umysłów Polaków - ocenia poseł Sasin. - Dzisiaj znowu tragedią rozgrywa się politycznie i oskarża polski mundur i lotników. Dla nas mieszkańców Białej, to tym bardziej bolesne, bo miasto ma przecież lotnicze tradycje - przyznaje Abramowicz.

W ramach obchodów V rocznicy katastrofy smoleńskiej mieszkańcy miasta mogli też zobaczyć film "Mgła, dokument z 2011 r. Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej.