Sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy w Rykach. Na ławie oskarżonych zasiada pięć osób. Główne role w tej grupie mieli grać 61-letni Ryszard S. – przedsiębiorca z okolic Ryk oraz 59-letni Tadeusz B. – były kierownik jednego z wydziałów w Urzędzie Miasta w Rykach. Zdaniem prokuratury w latach 2006 - 2008 obaj panowie doprowadzili samorząd do strat szacowanych na ponad 60 tys. zł.
Ryszard S. odpowie za wyłudzenia. Przedsiębiorca remontował miejskie obiekty. Zdaniem śledczych zawyżał przy tym ilość zużytych materiałów, rozliczał też fikcyjne prace dodatkowe.
Najpoważniejsze straty przyniósł remont dworku w Rykach. Ryszard S. miał tam m.in. wymienić okna i dach. Jak dowodzi prokuratura, wykonawca zawyżył powierzchnię dachu o blisko 200 mkw. Miał dzięki temu wyłudzić blisko 55 tys. zł. Zawyżenie powierzchni ścian kosztowało miasto kolejne 4,5 tys. zł.
Zarzuty dotyczą też remontu Przedszkola nr 1 w Rykach. Firma Ryszarda S. modernizowała budynek. Wymieniła ponad 30 nawiewników, ale w dokumentacji wpisano dwukrotnie większą liczbę. Wykonawca zainkasował dzięki temu dodatkowe 4,5 tys. zł.
Firma Ryszarda S. remontowała też ośrodek wychowawczy przy ul. Ogrodowej 6 w Rykach. Zamontowano tam tańsze okna, niż wynikało to z dokumentacji. Przy remoncie Przedszkola nr 2 spółka Ryszarda S. również miała oszukiwać. Zamontowano tam kilkadziesiąt tanich nawiewników, chociaż w dokumentacji widniały droższe modele. Ryszard S. odpowiada teraz zarówno za wyłudzenia, jak i fałszowanie dokumentów. Mężczyzna miał bowiem podrabiać wpisy w dziennikach budowy. Śledczy doliczyli się blisko 40 takich przypadków.
Z kolei Tadeusz B. został oskarżony o przekroczenie uprawnień. Mężczyzna kierował przed laty miejskim wydziałem inwestycji. Zdaniem śledczych umożliwił Ryszardowi S. wyłudzanie pieniędzy, zlecając mu prace bez przetargu. Były to m.in. prace dodatkowe, których nie obejmowały pierwotne projekty.
Wśród oskarżonych jest jeszcze Kazimierz G. z Ryk. Mężczyzna był inspektorem nadzoru budowlanego. Zdaniem śledczych, mężczyzna poświadczał nieprawdę w protokołach, kosztorysach i innych dokumentach, związanych z pracami Ryszarda S.
Na ławę oskarżonych trafił również Janusz K. z Ryk. Pracował niegdyś jako kierownik budowy. Mężczyzna również odpowie za poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Podobne zarzuty usłyszał inny kierownik budowy – Krzysztof P. z Lublina.
Według śledczych, oskarżeni w pełni świadomie łamali prawo. Chcieli dzięki temu zarobić, kosztem miejskiego budżetu. Teraz muszą się liczyć z karą nawet do 8 lat więzienia.
Sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy w Rykach. Na ławie oskarżonych zasiada pięć osób. Główne role w tej grupie mieli grać 61-letni Ryszard S. – przedsiębiorca z okolic Ryk oraz 59-letni Tadeusz B. – były kierownik jednego z wydziałów w Urzędzie Miasta w Rykach. Zdaniem prokuratury w latach 2006 - 2008 obaj panowie doprowadzili samorząd do strat szacowanych na ponad 60 tys. zł.














Komentarze