Konrad Nowak na liście życzeń Podbeskidzia Bielsko-Biała

Sam zawodnik potwierdza, że „Górale” są zainteresowani transferem, ale droga do porozumienia jeszcze daleka. – Dziwię się, że ta informacja tak szybko wypłynęła, ale rzeczywiście coś jest na rzeczy. Na razie jednak nie mogę powiedzieć nic więcej w sprawie moich przenosin do Podbeskidzia. Nikt z Wisły się ze mną nie kontaktował i nie mam pojęcia, czy kluby prowadzą negocjacje. Wiadomo jednak, że chciałbym spróbować swoich sił w ekstraklasie. Po to się trenuje, żeby grać jak najwyżej – przekonuje napastnik Wisły. Drużynę Marcina Sasala w rundzie wiosennej czeka walka o utrzymanie, bo obecnie ma na koncie ledwie sześć punktów. Do bezpiecznej strefy tabeli traci aż dziewięć „oczek”. Dlatego ekipa z Bielska-Białej rozgląda się za wzmocnieniami. Zespołowi bardzo potrzebny jest przede wszystkim nowy napastnik. W końcu w rundzie jesiennej kompletnie zawiódł były reprezentant Polski Ireneusz Jeleń. Zawodnik mający za sobą występy we francuskich Auxerre i Lille wystąpił w siedmiu meczach i nawet mimo kilku dogodnych sytuacji ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Na dodatek zmarnował także rzut karny w spotkaniu z Lechem Poznań, który Podbeskidzie przegrało 2:3. Po krótkiej i nieudanej przygodzie postanowił poszukać sobie innego klubu. Nowak jest zainteresowany przede wszystkim transferem do ekstraklasy. Nie wyklucza jednak przenosin także do I ligi. – Czy jest większe zainteresowanie moją osobą? Raczej nie. Długo przebywałem ostatnio w górach i rzadko odbierałem telefon. Każdy chciałby się sprawdzić w ekstraklasie i na pewno byłbym zainteresowany transferem do Podbeskidzia. Jeżeli chodzi o I ligę to wszystko zależy od zespołu, jaki się zgłosi. Na razie to jednak tylko spekulacje, mam ważną umowę z Wisłą Puławy i 7 stycznia zamelduję się na pierwszym treningu – dodaje zawodnik „Dumy Powiśla”.